Ministerstwo Skarbu Państwa ma twardy orzech do zgryzienia. Jak sprywatyzować Krajową Spółkę Cukrową. Uprawnienie do kupna akcji są tylko pracownicy i plantatorzy. Ale bez pomocy ze strony państwa, albo samej firmy nie będzie ich stać na tak dużą inwestycję.
Pakiet akcji może być warty nawet 70 tysięcy złotych. Niewiele spośród pracowników i plantatorów „Polskiego Cukru” może wyłożyć taką kwotę. Tymczasem przepisy przewidują, że tylko te osoby mogą wziąć udział w prywatyzacji. Mówiąc inaczej jeżeli resort skarbu państwa nie znajdzie rozwiązania sprzedaż akcji staje pod znakiem zapytania.
Adam Leszkiewicz - wiceminister skarbu państwa: kluczową sprawą będzie to, aby znaleźć pomysł na to, żeby wesprzeć tych, którzy są uprawnieni a nie stać ich na to, aby uczestniczyć w tej prywatyzacji.
Plantatorzy na pytanie czego oczekują od rządu odpowiadają tak.
Kazimierz Kobza – KZPBC: chcemy określić sposób ich zakupu, żeby był to zorganizowany sposób i liczymy na preferencje tak jak było to w stosunku do innych podmiotów.
Negocjacje między pracownikami i plantatorami trwają już od kilku miesięcy. Kolejna runda rozmów odbędzie się na przełomie maja i czerwca. Związkowcy twierdzą, że porozumienie jest już bliskie. Ich zdaniem przy prywatyzacji pomóc powinna sama spółka.
Stanisław Lubaś – Sekcja Krajowa Przemysłu Cukrowniczego NSZZ „Solidarność”: tymi zyskami podzielić się z pracownikami w taki sposób, że umożliwi to nabywanie pracownikom kolejnych puli akcji.
Krajowa Spółka Cukrowa to największy polski gracz, który kontroluje 40% rynku. W kampanii 2009/2010 cukier wytwarzało 7 jej zakładów, a firma przewiduje zysk na poziomie 184 milionów złotych.