Ta tendencja jest coraz bardziej wyraźna. Zagraniczni inwestorzy przyjeżdżają do Polski z dużym kapitałem, który najchętniej lokują poza Warszawą. To dzięki temu województwo małopolskie awansowało na pierwsze miejsce pod względem najniższego bezrobocia, dystansując Mazowsze. W Warszawie coraz trudniej o pracę, a na prowincji zaczyna być pod tym względem coraz łatwiej – tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez portal Pracuj.pl, zajmujący się pośrednictwem pracy.
Wzrost gospodarczy zaowocował zwiększeniem krajowych inwestycji, ale do Polski napływa tez kapitał zagraniczny. Zagraniczne firmy coraz częściej lokują swoje centra obsługi klienta, zarządzania kadrami czy księgowością oraz zakłady produkcyjne na prowincji. Pod tym względem wybija się region wrocławski. Whirpool, Wabco, Siemens czy Volvo rozbudowują swoje zakłady, ale w tym regionie powstaje też wiele nowych inwestycji jak choćby Hewlett – Packard, Fagor, Koelner. Co należy podkreślić, wraz z inwestycjami powstają nowe miejsca pracy.
Dobrze pod tym względem radzą sobie Kraków i Niepołomice, które ostatnio przyciągnęły 100 – mln inwestycję niemieckiej fabryki MAN.
W ostatnich latach władze samorządowe zmieniły swoje sztywne i mało przyjazne podejście do inwestorów, co jak widać teraz zaczyna procentować. Obok Wrocławia dobrze postrzegane są Łódź, Olsztyn, Kraków. Samorządy zaczynają też myśleć o kształceniu kadry i wciągnięciu inwestorów i uczelni we wspólne projekty.
Kluczem do sukcesu oprócz aktywności i kreatywności samorządów jest- jak podkreśla prezes PAIIZ Andrzej Zdebski- wykształcenie ich mieszkańców i komunikacja, która niestety jest największym mankamentem tzw. ściany wschodniej. Utrudnienia w komunikacji nie zrekompensują bowiem pomocy jaką samorządy są w stanie zaoferować.
Według analityków rynku pracy powinno pojawić się coraz więcej ofert w regionach, podobnie ma być z inwestycjami.