Jeszcze niedawno Ministerstwo Rolnictwa obiecywało, że już od nowego roku polscy rolnicy (i przetwórstwo spożywcze) będą mogli korzystać z większości unijnych funduszy zaplanowanych na lata 2007 – 2013.
Okazuje się, że stanie się to realne prawdopodobnie dopiero w połowie przyszłego roku. To duży zawód dla tych, którzy niecierpliwe czekają z rozpoczęciem inwestycji licząc na poważne dofinansowanie z UE.
Jeśli je rozpoczną przed zatwierdzeniem PROW i własnych wniosków – nie dostaną oni ani grosza. Jeśli zaś będą czekać, aż zakończą się wszystkie procedury stracą czas i pieniądze, bo nie zarabia się na inwestycji, której nie ma.
Skąd cały problem? Nasz PROW musi zatwierdzić Komisja Europejska. Ma na to 6 miesięcy. Podobno już go złożyliśmy, ale analizę i ocenę programów krajów członkowskich Komisja Europejska zacznie dopiero w tym miesiącu. Potem jeszcze poszczególne państwa będą odpowiadać na zastrzeżenia i wątpliwości KE.
Jak już wreszcie będzie zgoda Ministerstwo Rolnictwa zacznie przygotowywać odpowiednie rozporządzenia i starać się o akredytację uprawniającą do wypłaty unijnych pieniędzy przez ARiMR. To wszystko musi potrwać. Tymczasem, tylko na naszych rolników czeka ponad 13 mld euro. Są także zaplanowane pieniądze dla przemysłu spożywczego i samorządów.
Fundusze dla Polski oczywiście nie przepadną. Będzie je można wydawać do 2013 roku. Ale zwykle jest tak, że kto pierwszy ten lepszy. Tym razem jednak nie otrzymają ich ci, którym bardzo zależy na szybkim rozpoczęciu inwestycji.
.png)
Zaloguj przez Facebook
