Nowego typu elektrownia, która będzie czerpać energię cieplną z wnętrza Ziemi powstaje w ramach międzynarodowego projektu w Alzacji, w miejscowości Soultz-sous-Forets.
Wewnątrz Ziemi drzemie uwięziona od 4,5 miliarda lat energia cieplna, która może być niewyczerpanym źródłem dla ludzkości. Każdego dnia w formie unoszącego się z wnętrza Ziemi ciepła, w kosmos ucieka 2,5 razy więcej energii niż wynosi zapotrzebowanie na nią całej naszej cywilizacji. Na razie energię tę można wykorzystać tylko tam, gdzie są gorące źródła lub gorące zbiorniki wodne.
W obecnie istniejących elektrowniach geotermalnych ciepło z głębi Ziemi przyjmowane jest, podobnie jak w przypadku alzackiej elektrowni, w postaci ogrzanej wody, ale pobiera się je tylko tam, gdzie pozwalają na to warunki naturalne. W rzeczywistości w większej części kuli ziemskiej panują temperatury przekraczające 1000 stopni Celsjusza. Chłodniej jest tylko na względnie cienkiej warstwie powierzchni – maksymalnie do 100 kilometrów głębokości. Dużą różnicę temperatur między wnętrzem, a powierzchnią Ziemi wykorzystano planując budowę elektrowni geotermalnej w Soultz-sous-Forets.
W Alzacji na głębokości 5 kilometrów panuje temperatura 200 stopni Celsjusza. Między powierzchnią, a tą głębokością powstaje układ obiegu wody składający się z trzech kanałów. Jego rolą będzie transport ciepła. Po tym, jak woda przepłynie przez gorące skały i się podgrzeje, zostanie wyparta przez dwa boczne kanały, po czym trafi do elektrowni. Pierwszy odwiert rozpoczęto dwa lata temu. Powstał wtedy główny kanał, który pompuje zimną wódę w dół. Obecnie ukończono drugi z trzech koniecznych odwiertów głębinowych. Latem przyszłego roku rozpocznie się wiercenie ostatniego kanału, a w 2004 roku zbudowana zostanie pilotażowa elektrownia, która osiągnie moc 6 megawatów. Cały proces będzie kontrolowany z góry na podstawie analizy drgań skał. Dzięki alzackiemu eksperymentowi być może w przyszłości ciepło wnętrza Ziemi będzie można wykorzystać szerzej.