Liderzy Kółek Rolniczych, Samoobrony i Solidarności Rolników Indywidualnych połączyli siły przeciwko reformie KRUS-u oraz złej sytuacji plantatorów buraków cukrowych hodowców trzody chlewnej. Związkowcy dają rządowi czas do końca stycznia.
Ostatni raz wspólną konferencje prasowa trzy centrale związkowe zorganizowały kilka lat temu. Teraz liderów Kółek Rolniczych, Samoobrony i Solidarności RI połączył minister Jerzy Hausner, a właściwie jego plany reformy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. "Reforma KRUS-u jest potrzebna, trzeba szukać oszczędności wszędzie, przy tym kryzysie finansów publicznych, natomiast nie można doprowadzić do tego, żeby KRUS został wchłonięty przez ZUS" - uważa przewodniczący ZZR "Samoobrona" Andrzej Lepper. Związkowcom nie podoba się także pomysł, aby do rady nadzorczej Funduszu Składkowego, który zarządza pieniędzmi z rolniczych składek wprowadzono przedstawicieli Skarbu Państwa. Ich zdaniem ponieważ budżet nie dotuje Funduszu Składkowego, to nie ma prawa kontrolować wydawanych przez niego pieniędzy. Kolejny problem, który związki chcą razem załatwić to fatalna sytuacja plantatorów buraków z Krajowej Spółki Cukrowej. "Rząd ma obowiązek takiego wsparcia tej spółki, aby ona mogła wytrzymać konkurencję z koncernami zachodnimi" - powiedział przewodniczący NSZZ Solidarności RI Roman Wierzbicki.
Związkowcy skrytykowali także niewystarczające ich zdaniem działania rządu na rynku wieprzowiny. Zdaniem Władysława Serafina, prezesa Kółek Rolniczych "w dalszym ciągu działania ARR nie przynoszą rezultatu. Cena wieprzowiny spada, nawet świąteczny okres nie jest okresem wzrostu".
Związkowcy zapowiedzieli, że przed świętami nie będą blokować dróg, ale jeżeli ich postulaty nie zostaną zrealizowane to na przełomie stycznia i lutego przystąpią do akcji protestacyjnej.