Nawet 40 milionów złotych rocznie będzie można przeznaczyć na promocję polskiej żywności. Jeżeli rząd zatwierdzi wreszcie odpowiednią ustawę. Prace trwają już rok. Teraz pojawiła się szansa, że nastąpi przełom.
Realizacja ministerialnych zamierzeń uzależniona jest jednak od przyjęcia zalegającej już od ponad roku ustawy. Jej główne założenia zakładają utworzenie 6 funduszy branżowych, na których mają być lokowane środki finansowe pochodzące od przetwórców żywności. Decyzje co do sposobu ich wydatkowania podejmowałaby specjalna komisja, w skład której mieliby wchodzić przedstawiciele poszczególnych branż.
Dariusz Goszczyński Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi: to branże będą decydowały o tym, gdzie mają być wydatkowane te środki, w jaki sposób mają być wydatkowane. Przy pomocy Agencji Rynku Rolnego.
Do uruchomienia programu promocji polskiej żywności za granicą potrzebna jest jednak nie tylko ustawa, ale także poparcie związków branżowych. O ile z tym pierwszym rząd może dać sobie radę, to namówienie przedsiębiorców do współpracy już nie będzie takie proste. Część przepisów zawartych w ustawie, jest bowiem dla właścicieli firm, wciąż nie do zaakceptowania.
Witold Choiński „Polskie Mięso”: dzisiaj, być może ponownie wrócimy do tej ustawy, trzeba będzie nad nią pracować, bo taka promocja na pewno jest potrzebna.
Ministerstwo rolnictwa chce promować głównie produkty ekologiczne, żywność regionalną i tradycyjną. Opracowano już nawet specjalny system refundacji, który umożliwia zwrot nawet 70 % kosztów, poniesionych przez producentów na prowadzenie kampanii promocyjnych.