Posłowie sejmowej komisji infrastruktury nie są zgodni, czy powinna zostać uchwalana ustawa umożliwiająca upadłość spółek kolejowych. Po burzliwej dyskusji skierowali rządowy projekt do dalszych prac w podkomisji.
Za rekomendowaniem Sejmowi odrzucenia projektu głosowało w czwartek 14 posłów. Tyle samo było przeciwnych, więc wniosek nie uzyskał akceptacji.
Zgodnie z obowiązującym prawem spółki przewozowe utworzone na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP z 2000 r. nie mogą ogłosić upadłości. Chodzi o PKP Intercity, PKP Cargo i Przewozy Regionalne. Rząd uzasadnia, że zmiany przepisów domaga się od nas Bruksela, dla której wyłącznie możliwości upadłości spółek jest nieograniczoną gwarancją państwową.
- Którą to spółkę kolejową rząd w pierwszej kolejności chce postawić w stan upadłości? - pytał podczas czwartkowego posiedzenia poseł Krzysztof Tchórzewski (PiS). Wyjaśnił, że unijne przepisy, na które powołuje się rząd to wytyczne, a nie rozporządzenie czy dyrektywa, więc Polska nie ma obowiązku tego wdrażać. Podobnie - argumentował poseł - Unia domaga się, by wydatki na infrastrukturę dzielono według proporcji 60 proc. na drogi, a 40 proc. na koleje. Tymczasem Polska tej wytycznej nie przestrzega. - Rząd na jedne wytyczne się powołuje, a inne ignoruje - wskazywał Tchórzewski.
Przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek nazwał projekt "złem dla polskiej kolei". - Dlaczego rząd prowadzi kolej do upadłości? A teraz jeszcze próbuje dokonać dzieła zniszczenia, otwierając drogę do upadłości firm kolejowych - mówił.
Wiceminister transportu Zbigniew Rynasiewicz tłumaczył posłom, że rząd nie chce upadłości spółek kolejowych, dlatego zgodnie z proponowanymi przepisami zarządca spółki w upadłości lub syndyk będzie mógł prowadzić działalność przewozową jeszcze maksymalnie przez sześć miesięcy od dnia ogłoszenia upadłości. Dzięki temu pasażerowie nie zostaną z dnia na dzień pozbawieni możliwości transportu. Ponadto zaproponowano dwunastomiesięczne vacatio legis.
Posłanka PO Elżbieta Pierzchała zwróciła uwagę, że tematyka jest na tyle skomplikowana, że powinna się tym zająć podkomisja. Ostatecznie ten pomysł zyskał akceptację posłów.
Posłowie już kolejny raz debatują nad przepisami umożliwiającymi upadłość spółek kolejowych. W sierpniu 2010 r. rząd przyjął proponowany przez ówczesny resort infrastruktury projekt, który umożliwiałby upadłość spółek kolejowych. Od początku jednak kolejowe związki zawodowe były sceptyczne wobec tego dokumentu. Według nich kolejowe spółki przewozowe były wówczas w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz po wejściu w życie tych przepisów. Ostatecznie projekt nie zyskał akceptacji posłów.
9429340
1