Fundacja Greenpeace Polska złożyła 8 sierpnia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, skargę dotyczącą Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ), zatwierdzonego 28 stycznia 2014 przez Radę Ministrów.
Zdaniem Greenpeace premier Donald Tusk, mimo powtarzających się próśb, nie udzielił satysfakcjonujących odpowiedzi na pytania dotyczące programu. Greenpeace stwierdza, że PPEJ został przyjęty i zatwierdzony z naruszeniem prawa krajowego, jak i międzynarodowego. Elementy istotne dla ostatecznego kształtu programu nie zostały uwzględnione podczas podejmowania decyzji o jego przyjęciu.
Greenpeace stwierdza, że rząd - nie biorąc pod uwagę istotnych punktów oraz uwag wskazanych podczas konsultacji społecznych Prognozy oddziaływania na Środowisko PPEJ - działał niezgodnie z art.6(8) Konwencji z Aarhus, art. 11(1) Protokołu Kijowskiego do konwencji Espoo, art.8 Dyrektywy EU SEA 2001/42/EC i art.42 oraz 55(1) polskiej ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku.
Greenpeace zwraca się do sądu o stwierdzenie nieważności decyzji wydanej przez Radę Ministrów oraz przygotowanie nowej prognozy oceny oddziaływania na środowisko PPEJ z koniecznością uwzględnienia brakujących uwag, zanim podjęta zostanie decyzja o kierunku polskiej polityki energetycznej.
W ocenie Greenpeace w Prognozie oceny oddziaływania na środowisko PPEJ brak właściwych i pełnych analiz porównawczych z alternatywnymi kierunkami polityki energetycznej, szczególnie związanych z efektywnością energetyczną i rozwojem energetyki odnawialnej. Nie dokonano żadnej systematycznej analizy oddziaływań na środowisko, społeczeństwo i gospodarkę różnych opcji energetycznych. Ponadto program polskiej energetyki jądrowej nie bierze pod uwagę możliwości wystąpienia jakichkolwiek poważnych awarii w elektrowniach jądrowych, ponieważ zakłada, że żadna awaria nie może doprowadzić do wycieku znacznych ilości substancji radioaktywnych.
Jak podkreśla Greenpeace program polskiej energetyki jądrowej niewystarczająco opisuje w jaki sposób będzie składowane wypalone paliwo jądrowe i inne odpady radioaktywne, pomimo, iż nie istnieje żadne gotowe i uniwersalne rozwiązanie, z którego można by skorzystać. Odpady takie powstaną na pewno, jeśli program zostanie zrealizowany. Natomiast strategie radzenia sobie z potencjalnymi odpadami muszą zostać przygotowane nawet wtedy, gdy istnieje możliwość uniknięcia ich produkcji.
- Greenpeace, jak i inne podmioty, opierając się na analizach i badaniach ekspertów jasno stwierdzają, energia jądrowa nie pomoże zapewnić bezpieczeństwa energetycznego Polski oraz nie pomoże w walce ze zmianami klimatu. Atom przegrywa z prawdziwie skutecznymi rozwiązaniami, które opierają się na rozwoju efektywności energetycznej i czystych, odnawialnych źródeł energii. Energia jądrowa jest po prostu bardzo kosztowna i dostarcza za mało i zbyt późno. Oprócz tego wystawia nas na ryzyko poważnych wypadków i pozostawia kolejne pokolenia z nierozwiązanym problemem odpadów radioaktywnych – mówi Iwo Łoś, koordynator kampanii Klimat i Energia Greenpeace Polska.
9229074
1