W krajowych hurtowniach za kilogram cukru trzeba płacić 4,5 zł. W Niemczech jest o połowę tańszy. W rezultacie producenci słodyczy zaczynają się zastanawiać nad kupowaniem tego surowca poza krajem.
– Otrzymujemy propozycje zakupu cukru z Rumunii czy Węgier za odpowiednio 2,50 i 2,70 zł za kilogram – i to już po uwzględnieniu kosztów transportu – mówi Dariusz Parypa z firmy Lumar, wytwarzającej ciastka.
Jednak zagraniczni kontrahenci chcą, aby firma złożyła zamówienie na 2,5 tys. ton i za towar zapłaciła gotówką.
Dlatego firma nie wyklucza, że aby poprawić swoją pozycję w negocjacjach z dostawcami z tych krajów, weźmie w nich udział razem z innymi producentami z branży cukierniczej.
Zdaniem Andrzeja Chruściela ze spółki Alandis, zajmującej się produkcją lizaków i landrynek, ten pomysł nie jest łatwo zrealizować.
– Trudno będzie osiągnąć porozumienie kilku producentom. Dlatego lepiej jest próbować szukać dostawców za granicą na własną rękę. Można bowiem nawiązać współpracę z takimi, którzy nie wymagają zamówień liczonych w kontenerach – mówi Andrzej Chruściel. – Nam się udało dotrzeć do takiego dostawcy. Nie ujawnię jednak, z jakiego kraju pochodzi – dodaje.
Także największe sieci handlowe zaczęły szukać dostawców na Zachodzie. Jak dowiedział się „DGP”, Carrefour zwrócił się do francuskich firm cukrowych z zapytaniem o możliwość ewentualnego importu cukru do Polski. Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, klienci tej sieci będą mogli taniej niż obecnie kupować cukier.
Niestety, na tym surowcu problemy branży się nie kończą. Innym zagrożeniem dla blisko 20 tysięcy przedsiębiorstw są drastycznie idące w górę ceny ziarna kakao.
Wystrzeliły one w górę na giełdzie w Nowym Jorku na początku tego roku. W pierwszych dniach jedna tona kosztowała niewiele ponad 2850 dolarów.
– Dziś tona ziaren warta jest 3250 dolarów. To więcej niż średnia cena tony ziaren z ostatnich dwóch lat, która wynosi ok. 3060 dolarów – wyjaśnia Bartosz Sawicki, analityk departamentu analiz, dom Maklerski TMS Brokers.
Powodem wzrostu cen jest konflikt, który od końca listopada trwa na Wybrzeżu Kości Słoniowej. Ten kraj jest największym na świecie producentem ziaren kakaowca (40 procent światowych zbiorów).
– Rząd wprowadził zakaz eksportu do końca marca ziaren kakaowca i kawowca – dwóch głównych produktów eksportowych kraju. W rezultacie pojawiły się obawy o dostępność surowca – mówi Bartosz Sawicki.
O ile więc istnieje szansa, że sztucznie zawyżone ceny cukru zaczną spadać, o tyle kakao w najbliższym czasie może nadal drożeć, co przełoży się na wzrost kosztów produkcji słodyczy. Firmy z branży już zapowiadają kolejną podwyżkę cen tych wyrobów o co najmniej 5 proc.