Kłopoty na rynkach finansowych dają się we znaki również farmerom, którzy zaplanowali inwestycje i starają się o pożyczki w bankach. Pierwsze odmowy usłyszeli już rolnicy w Danii.
Wszystko było zaplanowane. Jette Jacobsen, prowadząca ekologiczną produkcję mleka zdecydowała się na rozwój hodowli. W jej gospodarstwie jest 300 krów, a miał być 600.
Właścicielka dokupiła kwotę mleczną i złożyła wniosek o kredyt. Początkowo bank podpisał z nią umowę na pożyczkę, ale później gdy europejskie instytucje zaczęły mieć problemy, oddział wycofał się z finansowania inwestycji.
Jette Jacobson - ekologiczne gospodarstwo, Dania: kilka dni przed uruchomieniem kredytu zostawiono mnie na lodzie. Bank zrezygnował z finansowego zabezpieczenia mojego projektu.
Takich rolników jest więcej. Nie rozumieją oni, czemu banki wycofują się z pożyczek, jeśli rządy ogłaszają plany ratunkowe i zapewniają, że sektor finansowy jest bezpieczny. Tonder Bank, który odmówił Jettcie kredytu tłumaczy, że instytucje czkają na realizację rządowych zapowiedzi udzielenia im gwarancji.