Ostatnio sprzedawaliśmy Rosjanom 1 mln ton jabłek. Polacy zjadali 600 tys. ton. W obliczu embarga Moskwy wystarczy więc, by każdy z nas zjadł ich teraz 2 razy więcej - pisze "Gazeta Wyborcza".
Komentując akcję "Postaw się Putinowi, jedz jabłka, pij cydr" takie właśnie wyliczenia przedstawia Maciej Majewski, prezes stowarzyszenia Sady Grójeckie (jego członkowie hodują jabłka w sadach, które zajmują 3 tys. hektarów).
Jak mówi Majewski, problem się zacznie, gdy dojrzeją odmiany, z których słynie polskie sadownictwo - jesienią i zimą. Nie wiem, czy wówczas ktokolwiek będzie pamiętał, by zamiast kilograma kupić dwa kilo jabłek - dodaje.