Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Priorytetem w nowej ustawie jest zdrowie konsumenta

31 października 2006

Lepsza informacja dla kupujących, rzetelna reklama, większy nadzór nad producentami mają zapewnić, że będziemy kupować zdrową i bezpieczną żywność

Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia ( DzU nr 171, poz. 1225) obowiązuje od soboty, zastąpiła dwie analogiczne ustawy z 2001 r. Dostosowuje polskie regulacje do prawa europejskiego. Ustawa określa m.in. wymogi wobec żywności i jej znakowania, stosowanie substancji dodatkowych, aromatów i rozpuszczalników, wprowadzanie żywności i jej opakowań do obrotu, wymagania wobec jej producentów, zasady kontroli, a także kary za brak przestrzegania prawa żywnościowego. Ustawa nie obejmuje jednak m.in. środków spożywczych produkowanych, przetwarzanych i przechowywanych w gospodarstwach domowych na ich potrzeby własne.

Konsument pod ochroną
Nowe przepisy zawierają kilka nowości, które zainteresują kupujących żywność. Bardziej precyzyjne są m.in. przepisy o odpowiedzialności za produkt. Odnoszą się one do zasad określonych w kodeksie cywilnym, a dotyczących produktów niebezpiecznych. Dotychczas brakowało takiego precyzyjnego odniesienia. Co do zasady, odpowiedzialność ponosi więc producent żywności albo importer (gdy żywność pochodzi z zagranicy). Sprzedawca odpowiada wtedy, gdy sprzedawał produkty pod własną marką (lub z własnym znakiem towarowym). Sprzedawca odpowie również, gdy nie wiadomo, kto jest importerem lub producentem. Dopiero wskazanie któregoś z tychpodmiotów przez sprzedawcę (albo osoby, od której nabył on produkt) zwolni go z odpowiedzialności. Co istotne nie tylko dla przedsiębiorców, ale zwłaszcza dla poszkodowanych konsumentów, odpowiedzialności za niebezpieczną żywność nie można ani wyłączyć, ani ograniczyć.

Nowe przepisy wprowadzają dużo nowych ograniczeń i precyzują znakowanie żywności i jej reklamę - dotyczy to np. naturalnych wód mineralnych, środków dietetycznych itp. Utrzymano też ograniczenia dla preparatów do początkowego żywienia dzieci do szóstego miesiąca życia. Nadal wolno je reklamować tylko w czasopismach naukowych albo w prasie popularnonaukowej, która upowszechnia wiedzę o opiece nad dziećmi. Co więcej - reklama nie może wykraczać poza informację potwierdzoną badaniami naukowymi. Cały czas zabronione są sugestie, że dostarczanie sztucznego pożywienia jest lepsze od metody naturalnej (czyli karmienia piersią).

Suplementy diety
Skoncentrowane źródła witamin lub składników mineralnych lub innychsubstancji wykazujących efekty odżywcze, które uzupełniają normalną dietę, to tzw. suplementy diety. Chodzi o kapsułki, tabletki, drażetki, saszetki z proszkiem, ampułki z płynem itp., które bez trudu konsumenci mogą znaleźć nawet na półkach supermarketów. Nowa ustawa poświęca im sporo miejsca. Zgodnie z nowymi przepisami suplementy, które mają właściwości leków, muszą przechodzić trudniejszą procedurę rejestracyjną, taką jak produkty lecznicze. Ma to utrudnić rejestrację wielu farmaceutyków tylnymi drzwiami, a obchodzenie tych wymogów będzie karane. Nie o wszystkim przesądza ustawa - limity witamin i składników mineralnych oraz substancji odżywczych w suplementach ma określić minister zdrowia.

Utrudnienia w rejestracji niektórych suplementów to jednak niejedyna nowość. Suplementy należy reklamować i prezentować pod taką właśnie nazwą i nie wolno jej zastępować nazwą handlową. Gdy nazwa taka jednak pojawi się na produkcie, to w bezpośrednim jej sąsiedztwie musi też być napis "suplement diety". Nie można też sugerować klientowi, że zbilansowana i zróżnicowana dieta nie może dostarczyć organizmowi wystarczającej ilości składników odżywczych.

Suplementy diety wyprodukowane i opakowane do czasu wejścia w życie nowych przepisów będą mogły być sprzedawane jeszcze przez rok. Muszą jednak znajdować się w obrocie przed 28 października 2007 r. (czyli być przygotowane do sprzedania w magazynach producenta, być przekazane do dystrybucji albo do hurtowni). Jeśli nie spełnią tych wymogów, to po tym dniu nie będzie wolno nimi handlować.

Producenci żywności
Firmy produkujące lub wprowadzające do obrotu żywność pochodzenia niezwierzęcego (albo zwierzęcego, ale nieobjęte badaniami inspekcji weterynaryjnej) muszą się zarejestrować, dostać zatwierdzenie itp. Te, które jeszcze tego nie zrobiły, mają na dopełnienie formalności (czyli złożenie odpowiednich wniosków) jeszcze sześć miesięcy. Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia dokładnie określa, jakie kary (zwłaszcza pieniężne) grożą za produkcję bez załatwienia formalności i jakie wymogi trzeba spełnić, gdy po raz pierwszy wprowadza się jakiś produkt żywnościowy na rynek.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę