Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zażądał we wtorek przyśpieszenia tempa zbioru plonów - poinformowała państwowa agencja BiełTA. Szef państwa mówił o tym na naradzie dotyczącej żniw.
"Jednym z celów dzisiejszej narady jest potrząśnięcie ludźmi, zwiększenie dynamiki prac żniwnych, niedopuszczenie do utraty plonów. Wszyscy powinni dziś maksymalnie wytężyć siły i zebrać z pola zboże, nie rozciągając żniw na półtora czy dwa miesiące, jak to zwykle bywa" - oznajmił szef państwa.
Zdaniem prezydenta niektórzy przedstawiciele władz odpowiedzialni za żniwa i inne prace na polu popadli w stan samouspokojenia, zakładają bowiem, że dobra pogoda będzie wciąż trwać i zdążą z pracami polowymi. Jednakże - jak przytacza wywód prezydenta BiełTA - z powodu upałów ziarno jest zanadto wysuszone, przez co możliwe są duże straty przy jego zbiorze. "Na co czekamy, mając taki park kombajnów? Padały obietnice, że w takiej sytuacji do 10 sierpnia żniwa zostaną zakończone, a u nas jedna trzecia plonów wciąż jest na polach!" - powiedział prezydent.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa z wtorku, tego lata zebrano już plony ziarna i roślin strączkowych z 71,3 proc. powierzchni pól, czyli 1,7 mln ha. W sumie zebrano 6,6 mln ton ziarna.
Podstawę rolnictwa na Białorusi stanowią kołchozy i sowchozy, które zapewniają 98 proc. produkcji rolnej. Łukaszenka mówił w październiku, że uważa sposób ich zorganizowania za idealny dla rolnictwa.