Kaczka, kluski z serem i ślimaki - to dania, które podczas czwartkowego spotkania zjedli w jednej z warszawskich restauracji była wicepremier Zyta Gilowska i były premier Jarosław Kaczyński. Po spotkaniu zapewniali, że bardzo im smakowało. - Znakomita restauracja - chwalił prezes PiS.
Pytanie o menu padło od dziennikarzy. Błyskawicznie podchwycił je Jarosław Kaczyński. - Co było na obiad? Ja jadłem kaczkę, to prawda. Pani profesor bardzo skromnie, ja mniej skromnie, bo jeszcze przedtem jakieś ślimaki były. Bardzo dobre - powiedział z szerokim uśmiechem prezes PiS.
Wtórowała mu Zyta Gilowska. - A ja jadłam kluseczki z serem. Też bardzo mi smakowały - zdradziła była wicepremier.
Podczas czwartkowego spotkania Gilowska i Kaczyński rozmawiali - jak sami relacjonowali - o bieżących wydarzeniach, ekonomii i polityce. Gilowska zapewniła o swoim wsparciu dla PiS. Nie padły jednak konkretne propozycje.