Ze śledztwa "se.pl" wynika, że Donald Tusk minął się z prawdą, deklarując, jakoby robił zakupy w sklepach sieci Biedronka. Jak pisze tabloid, sopockie mieszkanie Donalda Tuska od sklepu sieci Biedronka dzieli tylko 700 metrów. Idealnie, żeby pójść na spacer i przy okazji zrobić zakupy. Problem w tym, że nikt go tam nie widział - ani pracownicy, ani stali klienci.
Także Paweł Graś, rzecznik rządu nie potrafił wskazać sklepu, w którym premier robi zakupy.