"Nie wypalaj-nie zabijaj" - pod takim hasłem straż pożarna rozpoczęła program społeczny dotyczący wypalania traw. O tym, że problem jest świadczą liczby. Na Dolnym Śląsku tylko od początku roku trawy paliły się blisko cztery tysiące razy.
Informacja o programie dostępna jest w Internecie. Jego autorzy przekonują, że każdego roku z powodu wypalania traw giną ludzie i zwierzęta. Każda interwencja straży pożarnej kosztuje kilkaset złotych. W skali całego kraju koszty wylanej przez strażaków wody, spalonego paliwa i zużytego sprzętu sięgają milionów złotych. Wbrew temu, co twierdzą niektórzy wypalanie traw nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie. Dym będący następstwem wypalania oznacza też tony toksyn w powietrzu.