Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Powstanie "marka polska"?

13 października 2005
Plany tworzenia marki polskiej w przedsiębiorstwach kontrolowanych przez państwo, które zostały zapisane w celach "strategii rządu Kazimierza Marcinkiewicza" (PiS), budzą sprzeczne opinie ekspertów.

Zdaniem prezesa Instytutu Marki Polskiej (IMP) Mirosława Boruca, nie da się zadekretować marki narodowej, da się jednak zadekretować wolę utworzenia marki narodowej. Założenie jest słuszne, jednak pod warunkiem, że do tworzenia marki narodowej zabiorą się fachowcy, a nie politycy – powiedział.

W części "skarb państwa i nadzór właścicielski" strategii zapisano, że określi się listę "ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa gospodarczego państwa oraz tworzenia marki polskiej, przedsiębiorstw z obecnością skarbu państwa na poziomie biernej kontroli oraz kontroli na poziomie ponad 50 proc.".

Zdaniem szefowej zespołu ekspertów Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) "Lewiatan" dr Małgorzaty Krzysztoszek, zapis ten jest kuriozalny.

Rozumiem, co to znaczy określenie listy przedsiębiorstw ważnych z punktu widzenia bezpieczeństwa gospodarki, ale jak jednocześnie mają one budować polską markę? –  powiedziała ekspertka.

Jej zdaniem, markę buduje się poprzez obecność na zagranicznych rynkach i na tym polu przodują polskie przedsiębiorstwa prywatne. Daj Bóg, żeby kopalnie tworzyły markę, ale uważam, że nie ma szans, by na bazie kopalni można było wypromować polską markę –  dodała Krzysztoszek.

Według niej, próba łączenia zadań służących bezpieczeństwu gospodarczemu państwa z rolą w budowie marki narodowej jest "karkołomna".

Jednak zdaniem Boruca, założenie przedstawione w strategii Marcinkiewicza jest słuszne, bo jak - podkreśla prezes IMP  Polska może się wybić tylko poprzez markę.

Boruc uważa, że polskie produkty są dobrej i średniej jakości i jest sprawą wyboru, czy będą one sprzedawane pod obcymi markami, anonimowo, czy pod polskimi markami. Uważam, że to, co się da, należy sprzedawać pod polskimi markami –  powiedział.

Zdaniem Boruca na towarach markowych można więcej zarobić.

Kiedy sprzedaje się wódkę nie podpisaną, to dostaje się półtora dolara za litr, gdy sprzedajemy wódkę markową, podpisaną, w dobrej butelce, za litr można uzyskać już 20 dolarów czy - jak w przypadku "Wyborowej" - 40 dolarów za litr –  powiedział prezes IMP.

Jego zdaniem, w promocji marki wcale nie przeszkadza fakt, że przedsiębiorstwo jest państwowe. Jako przykład podał Koreę Południową, której rząd postanowił, że na listę 100 najbardziej rozpoznawalnych marek świata do 2010 r. trafić ma 10 marek koreańskich.

Już w tej chwili na owej liście są trzy firmy koreańskie. Przecież zarówno premiera, jak i dyrektorów firm państwowych można rozliczać ze wzrostu wartości marki. Może to dotyczyć również takich przedsiębiorstw, jak RUCH, PKP czy Poczta Polska –  dodał Boruc.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę