21 grudnia w Społecznym Instytucie Ekologicznym w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji bezpośrednio zainteresowanych nowym projektem ustawy o nasiennictwie i legalności upraw roślin genetycznie modyfikowanych organicznie. W wyniku dyskusji powołano do życia Radę Rolników Polskich. Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu aktywnie włącza się w działania nowo powołanej Rady.
- Podczas dyskusji podsumowaliśmy aktualną sytuację prawną dotyczącą GMO w Polsce – poinformowała prezes Danuta Pilarska. - Sytuacja prawna jest niezwykle skomplikowana, dynamiczna. Musimy wyprzedzać zmiany i nie popełniać strategicznych błędów. Dlatego też związek nasz aktywnie przystępuje do działań wspierających istnienie Rady Rolników Polskich, która została powołana do życia 21 grudnia w Warszawie. Ma się ona zajmować sprawami tzw. trudnymi, a takimi niewątpliwie są akty prawne związane z nową ustawą o nasiennictwie, którą latem ubiegłego roku zawetował prezydent Komorowski dodała.
– Jest to nasza odpowiedź na działania niektórych producentów rolnych bezpośrednio zainteresowanych wielkoprzemysłowa uprawą roślin GMO, a co za tym idzie zdominowaniem polskiego rolnictwa przez zachodnie koncerny biotechnologoczne – zaznaczyła Pilarska. - Rada ma się zajmować sprawami tzw. trudnymi i naszym zamyśle ma się stać platformą dla wszystkich rolników chcącym zatrzymać ekspansję GMO w Polsce – dodała.
Rada Rolników Polskich wystosowała apel do polskiego rządu. Oto jego treść:
Apelujemy do Rządu RP o podejmowanie takich decyzji w sprawie genetycznie zmodyfikowanych organizmów, które będą zgodne z Ramowym Stanowiskiem z 2008r. Wiemy, że na forum Unii toczy się dyskusja nad umożliwieniem państwom członkowskim swobody wyboru, jeśli chodzi o dopuszczenie do upraw poszczególnych GMO. Kraje UE, które wprowadziły u siebie zakazy upraw GMO, nie zapłaciły żadnych kar z tego tytułu. Polska zwlekając z wprowadzeniem jasnego zakazu upraw GMO naraża wiarygodność rolników polskich jako producentów żywności wysokiej jakości. Konsumenci zarówno w Polsce jak i w całej UE opowiedzieli się jednoznacznie za żywnością bez GMO. W 2009 roku milion konsumentów zażądało obowiązkowego znakowania produktów pochodzących od zwierząt karmionych GMO.W obliczu tych faktów, brak zdecydowanego egzekwowania zapisów o GMO zawartych w ustawach o nasiennictwie i paszach, jest działaniem na szkodę naszego rolnictwa.
Domagamy się również umożliwienia rolnikom polskim zaopatrywanie się w pasze nie modyfikowane genetycznie. Obecna sytuacja na rynku pasz jest wynikiem monopolizacji importu soi i zupełnego braku woli ze strony monopolistów, aby umożliwić zaistnienie na rynku pasz bez GMO. Przedłużenie vacatio legis ustawy o paszach wcale nie skłoniło przemysłu paszowego do jakichkolwiek działań zmierzających do uniezależnienia się od dostaw soi GMO. Ograniczono się tylko do wzniecenia szumu medialnego strasząc konsumentów podwyżkami cen żywności i wymuszono przedłużenie vacatio legis ustawy. W dalszym ciągu nie podejmuje się żadnych działań, aby umożliwić zastąpienie soi GMO innymi komponentami. Rolnicy obecnie nie mają żadnej możliwości wyboru przy zakupie pasz, bowiem 100% jest oparta na soi GMO. W konsekwencji konsumenci też nie mają wyboru przy zakupie żywności pochodzenia zwierzęcego, ponieważ wszystkie produkty pochodzą od zwierząt karmionych GMO. Ta sytuacja musi się zmienić i oczekujemy od Rządu RP zdecydowanych działań wychodzących naprzeciw oczekiwaniom rolników i konsumentów. Rada Rolników Polskich