W Polsce powoli mija trwająca kilkanaście lat fascynacja potrawami z różnych regionów świata. Przekonaliśmy się, że my również mamy czym poczęstować naszych sąsiadów. Teraz jest już tylko jeden problem: jak naszą polską żywność wyeksportować - mówią inicjatorzy nowo powstałej Izby Gospodarczej Produktu Lokalnego i Regionalnego.
W krajach unijnych żywność wytwarzana lokalnie podlega prawu, które zezwala w procesie produkcji na odstępstwa od surowych norm sanitarnych. Obecnie wytwarza się tam 630 regionalnych specjałów. Komisja Europejska najwięcej takich produktów zarejestrowała we Francji - 130 i we Włoszech - 120. U nas certyfikat oryginalności pochodzenia geograficznego posiada tylko 5 góralskich serów. "Polska nie prowadzi dość aktywnej polityki w tym zakresie ponieważ nie mamy jeszcze uregulowań prawnych, które umożliwiłyby takim produktom swobodne pojawianie się na rynku"- mówi Kierownik Projektu Rozwoju Produktów Lokalnych Marek Gąsiorowski.
Zrzeszenie się w Izbie Gospodarczej umocni producentów żywności wytwarzanej zgodnie z tradycyjnymi recepturami oraz pomoże im rozwinąć działalność w przyszłości.