Dolny Śląsk, Lubelszczyzna, Kielecczyzna, Lubuskie – tu woda jest najgroźniejsza. Falę kulminacyjna na Odrze przechodzi obecnie przez Oławę pod Wrocławiem. Na przyjęcie fali powodziowej przygotowuje się także Toruń.
Na Lubelszczyźnie stany alarmowe zostały przekroczone na wszystkich największych rzekach. Alarm przeciwpowodziowy obowiązuje we wszystkich powiatach nadwiślańskich oraz w Krasnymstawie, choć tu poziom Wieprzu powoli opada. Najbardziej przybiera Wisła, która w Annopolu stan alarmowy przekroczyła o ponad półtora metra. Tam cofnął się dopływ Wisły, rzeka Sanna, przez co podtopione zostały gospodarstwa we wsi Kosin. Zalane są też drogi powiatowe i gminne.
Powyżej stanów alarmowych płynie także Bug w Strzyżowie i Dorohusku oraz Krzna w Malowej Górze, Tyśmienica w Tchórzewie i Bystrzyca w Sobianowicach.
Na Kielecczyźnie woda przelała się przez wały wzdłuż rzeki Nidy, podtapiając kilkaset gospodarstw i setki hektarów pól uprawnych w gminie Pacanów. Trwa też wypompowywanie wody z gospodarstw w Kamieńcu koło Połańca.
Na Dolnym Śląsku groźna sytuacja jest w Oławie, gdzie spodziewana jest fala kulminacyjna na Odrze. We wsiach Stary Otok, Stary Górnik i Janików w każdej chwili może rozpocząć się ewakuacja – fala kulminacyjna jest coraz bliżej. Szanse, że woda nie wyleje, są bardzo małe. Wielu mieszkańców pogodziło się już z tym, że część domów zostanie zalanych. Alarm powodziowy obowiązuje także w Jeleniej Górze, Kamiennej Górze, powiecie kłodzkim, Brzegu Dolnym i Marciszowie.
W Toruniu z kolei rośnie poziom Wisły. Zbiornik retencyjny we Włocławku przygotowuje się na przyjęcie większej ilości wody, ale rosnący poziom rzeki zagraża stadu łabędzi, trzymanych w specjalnej klatce na brzegu. To właśnie z tego stada pochodziły ptaki chore na H5N1. Podjęto już decyzję o wypuszczeniu zdrowych okazów, ale nie wiadomo, co z chorymi ptakami.
Ciągle przybierają rzeki w Lubuskiem. Dochodzi też do lokalnych podtopień. Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie lubuskim ostrzega przed zbliżającą się na Odrze falą kulminacyjną. Już teraz rzeka w Nowej Soli przekracza stan alarmowy o 72 centymetry. Zwiększa się też poziom wody na Bobrze – odczyty z wodowskazów w Szprotawie i Żaganiu mówią o przekroczeniu stanu alarmowego o ponad pół metra. Tam obowiązuje alarm przeciwpowodziowy.
Z nadchodzącą falą będzie musiała się zmierzyć też Wielkopolska. W tym województwie stan alarmowy jest przekroczony w dwóch miejscach - w Dąbiu na Nerze i na Prośnie w miejscowości Bogusław.
Fala kulminacyjna ominęła już Opolszczyznę i nie wyrządziła większych szkód. Zalanych zostało jednak 8 tysięcy hektarów pól i łąk. Teraz do obrony przed podtopieniami przygotowuje się Brzeg. Strażnicy miejscy i pracownicy sztabu kryzysowego roznosili ulotki o konieczności zabezpieczenia piwnic. Najbardziej zagrożeni są mieszkańcy ulic Oławskiej i Grobli, położonych na prawym brzegu Odry.
Powoli stabilizuje się sytuacja na Podkarpaciu. W dalszym ciągu jednak Wisła, San i Wisłok w kilku miejscach przekraczają stany alarmowe. W Zawichoście Wisła przekroczyła czerwoną kreskę o prawie półtora metra. W dalszym ciągu alarm powodziowy obowiązuje w gminach na terenie 10 powiatów.