Samorządy chcą przeznaczenia większych środków na walkę z bezrobociem oraz nowych zasad podziału pieniędzy z Funduszu Pracy. Jako kryterium proponują m.in. efektywność – czyli to, ile utworzono nowych miejsc pracy dzięki wykorzystaniu publicznych pieniędzy. Dodatkowego wsparcia chcą też dla powiatów, gdzie stopa bezrobocia jest dwa razy wyższa niż średnia krajowa – dowiedział się „DGP”. Z naszych wyliczeń wynika, że na koniec 2010 r. takich samorządów było 35.
Apel w tej sprawie starostowie z województwa zachodniopomorskiego skierowali m.in. do minister pracy Jolanty Fedak.
– Walczyłam o pieniądze na aktywną walkę z bezrobociem i jeśli będzie tylko taka możliwość, natychmiast wystąpię o zmianę planu finansowego Funduszu Pracy – mówi „DGP” Jolanta Fedak, minister pracy.
Zastrzega jednak, że niezbędnym warunkiem jest poprawa sytuacji budżetowej. Fedak zapowiada też, że zmiany mogą być wprowadzone również w kwestii podziału pieniędzy.
– Popieram wynagradzanie najefektywniejszych, choć trzeba pamiętać, że w części powiatów trudno o efekty, gdy w pobliżu zwyczajnie brak pracodawców – mówi Jolanta Fedak.
Mniejsze pieniądze na aktywizację to nie tylko kłopot dla bezrobotnych, ale również problem dla powiatowych finansów. Mniejsze nakłady na walkę z bezrobociem w tym roku spowodują, że w przyszłym powiaty dostaną z budżetu mniejsze odpisy na zadania własne – m.in. utrzymywanie wymaganych przez przepisy limitów zatrudnienia w pośredniakach.
Powiaty chcą, by ubytek dochodów wyrównał im budżet państwa.