Ukraińscy handlowcy oskarżają rząd o niesłuszne wprowadzenie limitów w eksporcie zbóż. Co więcej, zarzucają ministerstwu rolnictwa manipulację, bo ponad połowa kwoty przyznanej przedsiębiorcom na ten rok, trafiła tylko do 3 firm.
Do końca grudnia minister rolnictwa ograniczył wysyłki do niespełna 3 milionów ton. To nie podoba się eksporterom, którzy uważają, że kwotowanie sprzedaży nie ma żadnego uzasadnienia, bo zbiory na Ukrainie nie były tak kiepskie jak w Rosji.
Szacunki producentów mówią o 41 milionach ton ziarna. Co oznacza, że sprzedaż za granicę mogłaby sięgnąć 16 milionów ton. Co więcej, przedstawiciele branży zbożowej w ogóle kwestionują legalność rządowej decyzji.
Nie ma żadnego przepisu w ustawach rolnych, który zezwalałby władzom na wprowadzenie restrykcji w handlu- mówią przedsiębiorcy i wyliczają, że od lipca ich straty przekroczyły już miliard dolarów.
---------------
Chińczycy zmagają się z najwyższa od ponad 2 lat inflacją.
W sklepach i na targowiskach ceny żywności rosną w oczach, klienci narzekają.
„Każdy jeden produkt zdrożał. Marchewka kosztowała juana teraz ponad 5. Nasze pensje są za niskie na takie ceny”.
Wściekłość jest tym większa, że dla ludzi to nic innego jak spekulacja. Nie ma Chińczyka, który nie sądzi, że ktoś zarabia ich kosztem. Rząd obiecuje walkę z nieuczciwymi handlowcami, ale niewielu to przekonuje.
Andy Xie, ekonomista- „Tak, to może być społeczny kryzys w Chinach. Niskie pensje, wysokie ceny żywności, to rodzi frustracje, a wkrótce i panikę”.
Z drugiej strony chińskie władze niechętnie podchodzą do walki z rosnąca inflacją, bo to co uderza mieszkańców miast, jest szansą dla ogromnej rzeszy rolników.
--------------
Miliony Amerykanów mają ważną misję do spełnienia- wybór odpowiedniego indyka na Święto Dziękczynienia. Uroczysta kolacja już w czwartek, więc fermy pracują pełna parą.
Co roku Amerykanie zjadają 46 milionów tych ptaków. Ale jednemu przyjdzie ujść z życiem. Specjalna sztuka hodowana na tradycyjne ułaskawienie indyka w ogrodach białego domu już przygotowuje się do podróży do Waszyngtonu.
W tym roku wysyła go Farma w Foster w Kalifornii. Od czterech miesięcy właściciele tuczyli prezydenckiego indyka. Ale na wszelki wypadek ma on dublera, bo w historii zdarzały się przypadki, gdy indyki nie wytrzymywały napięcia, jakie towarzyszy im spotkaniu z głową państwa.
9561105
1