Poświąteczne wyprzedaże mogą potrwać do lutego

Poświąteczne wyprzedaże w większości sklepów już się rozpoczęły a ich szczyt przypadnie na początek stycznia - twierdzą przedstawiciele galerii handlowych. Najbardziej przeceniona będzie odzież i obuwie - dodaje ekonomistka Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Wyprzedaże w większości sklepów zaczynają się tuż po Świętach, a potrwają do końca stycznia lub nawet połowy lutego - zgodnie twierdzą zapytani przez PAP przedstawiciele galerii handlowych. Ich zdaniem, najbardziej przecenionymi kategoriami są odzież, obuwie i artykuły typowo świąteczne.

"Wyprzedaże w naszym centrum już się rozpoczęły. Najbardziej przecenione są artykuły poświąteczne np. dekoracje przecenione nawet o 70 proc., ale również odzież z kolekcji jesień/zima 2014, gdzie przeceny dochodzą do -50 proc. Produkty te cieszą się największą popularnością" - powiedziała Oriana Krzymowska z firmy ECE, zarządzającej m.in centrum handlowym Galeria Bałtycka w Gdańsku.

"W niektórych sklepach wyprzedaże rozpoczęły się jeszcze przed Świętami. Przeceny sięgają nawet 70 procent, ale na największe promocje należy poczekać na sam koniec okresu wyprzedażowego" - powiedziała z kolei Natalia Modzelewska z biura prasowego warszawskiej Arkadii. Dodała, że największym zainteresowaniem cieszą się przecenione ubrania, sprzęt elektroniczny oraz wyposażenie wnętrz.

Zdaniem ekonomistki Małgorzaty Starczewskiej - Krzysztoszek, dzieje się tak ponieważ szczególnie odzież silnie podlega sezonowym wymianom kolekcji.

"Sklepy muszą zwolnić miejsce w magazynach na kolekcje wiosenne . Poświąteczne wyprzedaże są niezbędne z punktu widzenia sprzedawców i producentów, dla których przechowywanie produktów świątecznych lub sezonowych do następnego roku generuje niepotrzebne koszty i nie daje pewności ich zbytu po normalnej cenie. W takiej sytuacji lepiej jest zachęcić klientów obniżoną ceną i sprzedać, nawet po kosztach" - powiedziała.

Jednak - jak zauważyła Krzysztoszek - poświąteczne wyprzedaże w Polsce nie cieszą się jeszcze taką popularnością jak np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie odbywają się one na o wiele większą skalę. Jej zdaniem, wciąż Polacy nie są wrażliwi na zmiany mody, lub po prostu nie stać ich na częste kupowanie nowej odzieży.

"Europejczycy z Zachodu i Amerykanie częściej wymieniają garderobę. W Polsce nadal niewielu ludzi zmienia ubrania cztery razy do roku - czyli na każdy sezon - powiedziała ekonomistka.

Krzysztoszek zwróciła uwagę, że choć katolickie i protestanckie święta są za nami, to czas świętowania wcale się nie skończył. We wschodniej Polsce można się spodziewać zwiększonego popytu na artykuły świąteczne, ze względu na nadchodzące święta prawosławne.

"Klienci zza naszej wschodniej granicy kupowanie prezentów czy ozdób gwiazdkowych mają jeszcze przed sobą. Sklepy, które mają swoje sieci w całym kraju mogą przesunąć część niesprzedanego asortymentu na wschód Polski. Obniżki muszą być jednak odpowiednio wysokie, by były atrakcyjne, ze względu na słabość rubla rosyjskiego i białoruskiego czy ukraińskiej hrywny, w stosunku do złotego".

Wyprzedaże po Świętach rozpoczęły się również w internecie. Jak informuje w komunikacie prasowym Marcin Zduńczyk z Merlin.pl., obniżki cen rozpoczęły się już 24 grudnia. Powołując się na zeszłoroczne dane dotyczące sprzedaży dodaje, że najwięcej zamówień produktów w promocyjnych cenach odnotowuje się tuz po Świętach Bożego Narodzenia i po nowym roku - 27 grudnia i 2 stycznia.

"W zeszłym roku największą popularnością cieszyły się książki, które stanowiły niemal połowę wszystkich kupowanych produktów z rabatem, natomiast największe obniżki cen objęły artykuły sportowe, przeceniane średnio o 40 proc. Na kolejnych miejscach pod względem średniej wysokości rabatów znalazły się płyty, kosmetyki i e-booki (blisko 30 proc.) oraz filmy i książki (niemal 20 proc.)" - zaznaczył Zduńczyk Dodał, że tegoroczne obniżki objęły niemal wszystkie działy asortymentu a wiele produktów można już kupić o połowę taniej.