Półtora miliona osób powinno w tym roku otrzymać bezpłatny ciepły posiłek. Pilotaż tego programu był realizowany pod koniec ubiegłego roku w pięciu województwach. Okazuje się, że do rozwiązania zostało jeszcze wiele problemów.
Na realizacje programu posiłek dla potrzebujących zostanie wydane 250 mln zł. 150 mln już trafiło do poszczególnych województw. Pozostała kwota zostanie rozdysponowana w sierpniu, przed rozpoczęciem roku szkolnego. "Tutaj nie chodzi o to kto, tylko tak naprawdę najważniejsze jest to, że dzieci i że osoby potrzebujące otrzymały gorący posiłek. To jest największy zwycięzca tego programu" - powiedział wiceminister polityki społecznej Cezary Miżejewski.
Dla gmin jest to bardzo trudne zadanie. "W małych gminach takich jak nasza gmina, gdzie nie ma organizacji pozarządowych, gdzie nie ma prywatnych jadłodajni, no niestety dożywianie oparte jest tylko na sieci szkół" - uważa Joanna Janiszewska-Bujała z wydział polityki społecznej woj. Świętokrzyskim.
A pomocą objęci powinni być nie tylko uczniowie, ale także małe dzieci oraz osoby starsze i niepełnosprawne. "Tu właśnie te przepisy sanepidu są dosyć istotne i to są też wyzwania przed którymi stanęły samorządy. To co możemy powiedzieć to to, że ta współpraca tak dobrze się ułożyła, że osoby pracujące w tym obszarze wykazały nie tylko wiele determinacji, ale także takiego zaangażowania poszukując rozwiązań dla nowych wyzwań" - powiedziała minister polityki społecznej Izabela Jaruga-Nowacka.
Zdaniem Ministerstwa Polityki Społecznej szczególną pomocą powinny zostać
objęte osoby mieszkające na wsi oraz byli pracownicy
PGR-ów.