Poseł PiS: Przygotujmy się na kolejny rok strat w rolnictwie
5 stycznia 2016
Obecny rok może się okazać kolejnym rokiem strat w rolnictwie - powiedział w piątek poseł Henryk Kowalczyk (PiS). Wskazywał, że rosną koszty produkcji rolniczej, w tym ceny paliw i nawozów, za to udział środków przeznaczanych w budżecie na rolnictwo - maleje. Henryk Kowalczyk przedstawił stanowisko klubu PiS wobec informacji o sytuacji w rolnictwie, którą zaprezentował Sejmowi minister rolnictwa Marek Sawicki.
Kowalczyk wykazywał, że o ile 2007 rok był dla rolników bardzo dobry, to już w latach 2008-2009 rolnictwo ponosiło straty. Z tych strat wyłączył rynki rzepaku i żywca wołowego, które - jak przyznał - były stabilne. "Faktem jest również, że ceny na produkty rolne wzrosły w 2010 r., ale też trzeba pamiętać, że był to rok znacznych klęsk żywiołowych i znacznego spadku produkcji" - mówił poseł Kowalczyk.
Przyznał, że nie sposób oszacować, jakie będą ceny w tym roku, ale jego zdaniem już widać "niepokojące symptomy" - według niego są to m.in. rosnące ceny paliw, nawozów i energii.
"Budżet krajowy na rolnictwo niestety systematycznie z roku na rok maleje" - mówił poseł PiS. "Jeśli przyrównamy do PKB, to udział budżetu przeznaczonego na rolnictwo spadł prawie o połowę, czyli z blisko 3 proc. w 2007 r., a teraz jest to już znacznie poniżej 2 proc. PKB" - powiedział. Jego zdaniem w tej sytuacji rolnicy nie otrzymują większych dopłat do paliwa, brak pieniędzy powoduje też negatywne zmiany w programie "Szklanka mleka".
Zdaniem Kowalczyka, Polska powinna żądać na forum UE różnych dopłat dla rolników w całej Wspólnocie, natomiast - jak mówił - Sawicki zgodził się na konkluzję prezydencji węgierskiej, która mówi o stopniowym wyrównywaniu dopłat.