Koniec kanadyjsko-europejskiego sporu o GMO na forum Światowej Organizacji Handlu.
Po sześciu latach negocjacji obie strony podpisały porozumienie otwierające kanadyjskim producentom genetycznie modyfikowanych produktów drogą na unijny rynek.
Chodzi głównie o uruchomienie sprzedaży ulepszonego genowo rzepaku. Zanim Bruksela zaczęła wprowadzać restrykcje związane z importem GMO, kanadyjscy eksporterzy byli bardzo aktywni na unijnym rynku.
W połowie lat dziewięćdziesiątych na sprzedaży rzepaku zarabiali prawie 400 milionów dolarów rocznie. Potem przyszły chude czasy, bo kraje należące do Wspólnoty zaczęły protestować przeciwko importowi transgenicznych nasion i produktów.
Ottawa skierowała więc sprawę do Światowej Organizacji Handlu.