Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Pora deszczowa jest groźna dla mózgu

21 lipca 2006

Klimat jest powodem sezonowych fal zachorowań na zapalenie opon mózgowych w rejonie Sahelu

Południowe obrzeża Sahary, od Senegalu do Somalii, to rejon Sahelu. Klimat jest tam półsuchy, pora deszczowa trwa około trzech miesięcy. Akurat w tym okresie nie notuje się tam przypadków zapadania na zapalenie opon mózgowych, natomiast występują one w porze suchej, pomiędzy styczniem a kwietniem. Na przykład w Nigerii w 2006 roku oficjalnie zanotowano 4 tys. zachorowań.

Doktor Suzanne Chanteau, kierująca Centrum Badań Sanitarnych i Medycznych w Niamey, mówi wprost, że istnieje oczywisty związek przyczyny i skutku pomiędzy klimatem a chorobą, ale jak dokładnie działa ten mechanizm, na razie naukowcy nie wiedzą. Najnowsza hipoteza dotycząca tego zagadnienia, wysunięta przez zespół dra Jeana-Louisa Rajota z Instytutu Badań na rzecz Rozwoju, brzmi następująco: w porze suchej powietrze nad Sahelem zawiera ogromną ilość pyłów; właśnie te pyły, aerozole, w znacznej mierze przyczyniają się do wywoływania choroby (na przykład naturalnymi aerozolami są: sól morska, sadza, smog, pyły mineralne).

Oprócz zespołu dra Rajota badają je naukowcy z laboratoriów w wielu krajach w ramach międzynarodowego programu AMMA - Analizy Multidyscyplinarne Pyłów Afrykańskich; badania te zaplanowane są do końca bieżącej dekady.

Uczeni ustalili już, że zawieszone w powietrzu drobiny pyłów sprzyjają formowaniu się kropel wody w chmurach, a także pochłaniają promieniowanie słoneczne. Ich ogromna koncentracja niedaleko stref pustynnych (w pobliżu jest Sahara) może wpływać na klimat daleko poza tym rejonem. Afryka jest największym na całej planecie "rozpylaczem" aerozoli (30 proc.). Niektóre z nich są pochodzenia mineralnego (pyły pustynne), inne - organicznego (powstają podczas pożarów sawanny wzniecanych przez rolników).

- Nawet niewielka emisja afrykańskiego aerozolu ma duże szanse przedostać się za Atlantyk, do Ameryki Północnej - wyjaśnia dr Karine Desboeufs z Uniwersytetu Paris VII. Na zdjęciach satelitarnych widać bardzo wyraźnie pyły rozciągające się na przestrzeni tysięcy kilometrów. Gdy nadciąga wilgotne powietrze (pora deszczowa), pcha ono przed sobą prawdziwy "wał pyłowy". W porze suchej w powietrzu nad Sahelem znajduje się zaledwie 0,1 miligrama pyłu w metrze sześciennym, natomiast w porze deszczowej element ten wzrasta do 60 miligramów w metrze sześciennym. - Po prostu nic nie widać, a gdy zaczyna padać deszcz, ma się wrażenie, że pada błoto - mówi Karine Desboeufs.


POWIĄZANE

Rolnicy, którzy ponieśli straty spowodowane przez powódź, od 22 listopada do 30 ...

– Przywitałem decyzję Prezydenta Bidena z dużą radością i ulgą, ponieważ uważam,...

Prezes IPN Karol Nawrocki oficjalnie został przedstawiony jako kandydat na w wyb...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę