Farmerzy z Południowej Walii, drugiego co do wielkości regionu rolniczego Australii raczej nie mogą cieszyć się ze wzrostu notowań zbóż na międzynarodowym rynku. Większość stanu gnębi susza. Tylko 10% terenów nadaje się do zasiewów ozimin. Dla niektórych farm, to już piąty rok walki z klęską.
Ostatnie dwa miesiące na giełdzie towarowej w Chicago, gdzie sprzedają najwięksi producenci zbóż, były bardzo udane dla handlowców. Ziarno podrożało w tym czasie nawet o jedną czwartą w transakcjach terminowych. To efekt prognoz, które mówią o suchym i gorącym lecie w Stanach Zjednoczonych i możliwości niedoboru zbóż. Z kolei australijscy producenci czekają na deszcz. Jeśli przyjdzie w ciągu miesiąca, będą mieli jeszcze możliwości zasiewów w lipcu.