- Ponad 80 proc. polskiego eksportu żywności stanowią przetworzone produkty spożywcze. To znacznie więcej niż w innych unijnych krajach - powiedziała Małgorzata Bułkowska podczas piątkowego seminarium w Instytucie Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
W ciągu 10 lat integracji z Unią polski handel zagraniczny zwiększył się ponad pięciokrotnie. W 2013 r. eksport przekroczył 26 mld dolarów, a nadwyżka eksportu nad importem sięgnęła ok. 8 mld euro - zaznaczyła Małgorzata Bułkowska.
Jak mówiła, zmieniła się też struktura handlu zagranicznego. Obecnie największy udział w eksporcie ma przemysł mięsny, a w imporcie - nasiona oleiste oraz owoce i warzywa. Stracił zaś na znaczeniu w porównaniu do 2003 r. sektor owocowo-warzywny.
Dodała, że Polska eksportuje żywność głównie do krajów UE (ok. 70 proc.), ale widać już wzrost wywozu do krajów pozaunijnych.
Wzrósł udział Polski w całym eksporcie UE, jednak stale jest on stosunkowo niewielki. W 2013 r. wynosił 4,4 proc. (w 2003 r. było to 1,7 proc.), co klasyfikuje nas na 8 pozycji wśród unijnych eksporterów, ale na pierwszym wśród nowych państw Wspólnoty. Najwięcej eksportują: Holandia, Niemcy i Francja.
Zdaniem Bułkowskiej dziesięć lat jest zbyt krótkim okresem, by Polska mogła stać się jednym z czołowych unijnych eksporterów żywności. Wskazuje to, że stale mamy możliwości rozwoju handlu tymi produktami - dodała.
Polska natomiast należy do czołówki krajów UE mających nadwyżkę w handlu żywnością, zajmując czwartą pozycję. W ubiegłym roku dodatnie wyniki uzyskało 12 krajów UE. Wyższe saldo od Polski miała jedynie Holandia, Francja oraz Hiszpania. Jak mówiła, dodatnie saldo dotyczy tylko handlu przetworzonymi produktami spożywczymi, natomiast w handlu produktami rolnymi odnotowuje się deficyt.
Według Bułkowskiej silne powiązanie z jednym rynkiem zbytu, tj. z Unią, w przy zaszłości może być zagrożeniem dla rozwoju gospodarki, gdyż możliwości lokowania na tym rynku polskich produktów są ograniczone. Oznacza to, że trzeba poszukiwać nowych rynków zbytu.
Polska pod względem konkurencyjności eksportu żywności po akcesji z UE umocniła się. W ubiegłym roku była ona konkurencyjna zwłaszcza w eksporcie drobiu, mięsa, wyrobów cukierniczych, piekarniczych - mówił z kolei Łukasz Ambroziak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Dodał, że z analiz wynika, że polski eksport wykazuje duży stopień dywersyfikacji pod względem ilości sprzedawanych produktów, jak też struktury geograficznej wywozu.
Struktura polskiego eksportu upodobniła się do unijnego, co z jednej strony może świadczyć o zwiększeniu polskiej oferty, ale jest też niekorzystnym zjawiskiem, bo polskie i unijne produkty konkurują ze sobą - podkreślił Ambroziak.
9197510
1