W I kwartale br. Animex zakupił od polskich hodowców 287 tys. sztuk świń, tj. o 17 proc. więcej niż w ub. roku. Nasz eksport wzrósł w tym czasie o 45 proc. i za granicę sprzedaliśmy mięsa i jego przetworów za 75 mln USD – powiedział na konferencji prasowej Morten Jensen, prezes grupy Animex.
Dodał, że firma jest w 100 proc. przygotowana do wejścia Polski do UE i zamierza skutecznie konkurować nie tylko na wspólnym rynku, ale w Stanach Zjednoczonych i w Japonii. – W tej chwili wysłaliśmy próbną partię mięsa z kurczaków, które zyskało aprobatę konsumentów japońskich. Przymierzamy się do eksportu na ten najtrudniejszy rynek świata także polskiej karkówki i schabu. Musi być tylko zachowana stała, wysoka jakość dostaw – podkreśla.
W ub. roku przychody firmy wzrosły o 8-10 proc., a sprzedaż wyrobów mięsnych na rynku polskim udało się utrzymać na tym samym poziomie. – Mamy obecnie potencjał, by eksport rósł nawet o 30-50 proc. rocznie. W tym celu zamierzamy zainwestować w zakłady przetwórcze w Polsce ok. 20 mln USD, m.in. w Szczecinie, Kole, Suwałkach, Dębicy i Opolu – dodaje prezes firmy.
Animex wykupił także udziały w angielskiej firmie Ridpath Pek i spółce handlowej Norwich Foods. – Oprócz wyrobów w puszkach chcemy dostarczać specjalnie pakowane wędliny do sieci sklepów, restauracji, hoteli i szpitali – mówi prezes Morten Jensen. Natomiast na rynek niemiecki, oprócz poszerzenia oferty konserw pod marką Yano, Animex wprowadzi wysokiej jakości parówki i wędliny. Myśli również o większej ekspansji na rynek amerykański, gdzie produkty firmy są już dobrze znane Polonii.