Polski schab może wyginąć. Rolnicy z regionu likwidują stada?
5 stycznia 2016
Wieprzowina jest droga, bo ubywa tuczników. I choć w styczniu ceny w skupie surowca spadły, to nie gwarantuje to obniżek w sklepach. - Schab kupuję coraz rzadziej, bo jest drogi - mówi Janina Bogusławska z Bydgoszczy. - Jeszcze stać mnie na gulaszowe, ale i to mięso drożeje. Od listopada wieprzowina podrożała o co najmniej 10 proc. Dlaczego?
- Nie pamiętam kiedy pogłowie trzody chlewnej w Polsce było tak nieliczne - mówi Ryszard Gordon z zakładów mięsnych "Rolmięs" w Łabiszynie.
- Produkcja wieprzowiny w Polsce pokrywa zaledwie 70 procent zapotrzebowania w naszym kraju - mówi Jan Biegniewski, rolnik z Wronia koło Wąbrzeźna oraz prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS. - Na Zachodzie produkcja tuczników rośnie, a u nas - z powodu braku opłacalności - gwałtownie spada. W lipcu ubiegłego roku Główny Urząd Statystyczny podał, że pogłowie trzody chlewnej w Polsce liczyło 13,5 miliona sztuk. Teraz może być o około milion świń mniej. W Kujawsko-Pomorskiem pogłowie wynosi już tylko 1,1 mln sztuk i nadal będzie maleć.
Podobnie uważa Czesław Januszewski, rolnik z Lucimia koło Koronowa. - Ja też noszę się z zamiarem likwidacji stada - mówi hodowca. - Mam jeszcze 65 macior.