Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polska wieś w Unii czeka na lepsze czasy

5 maja 2006

Rok 2005 zapisze się w pamięci rolników jako rok rozczarowań. Nie dlatego, że sam w sobie był dla nich niekorzystny, tylko dlatego, że tak bardzo różnił się od pierwszego, dobrego roku w Unii.

Jaki był ubiegły rok dla polskiej wsi? Prof. Jerzy Wilkin z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, wybitny znawca problemów polskiej wsi, jest wyraźnie zakłopotany: - Niby nic złego się nie stało, dochody rolników utrzymały się na poziomie z 2004 r., czyli dość wysokim, ale jest jakaś niedobra atmosfera - mówi. - Rolnicy jakby zastygli w oczekiwaniu na ciosy, jakby spodziewali się poważnych kłopotów.

Ten lęk wyczuwa się praktycznie w każdej rozmowie z rolnikami. Nie ma jeszcze oficjalnych badań nastrojów na wsi, ale o ile w 2004 r. przez polską wieś przetoczyła się fala optymizmu, która zaowocowała 70-proc. poparciem dla Unii na wsi, o tyle teraz trend się odwraca.

Zagrożenie - to słowo nasi rolnicy wymawiali pod koniec 2005 r. najczęściej. Zagrożona była produkcja drobiu i wieprzowiny (z powodu spadku popytu na oba rodzaje mięsa), dopłaty (z powodu opóźnień Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa) uprawa buraków (z powodu unijnej reformy rynku cukru).

Kiepska końcówka zeszłego roku przesłoniła pozytywne zmiany, jakie dokonały się na wsi. Bo cały czas płynęły unijne fundusze. Na dobre rozkręciły się też pewne procesy zapoczątkowane w 2004 r., np. przechodzenie rolników na wcześniejsze emerytury (czyli tzw. renty strukturalne) oraz zalesianie, które w roku 2006 będzie rolniczym hitem.

Stanisław Kalemba, poseł PSL, też uważa, że wieś jest rozczarowana i zniechęcona:

- Politycy i media ciągle tylko mówią o strumieniu unijnych pieniędzy płynących na wieś, o paliwie rolniczym, które ma być prezentem dla rolników, o biopaliwach itd., a prawda jest taka, że dochody rolników, zwłaszcza tych największych uprawiających zboża, bardzo spadły. Paliwo rolnicze, czyli te obiecane przez rząd 50 zł na hektar, nie wyrówna wzrostu kosztów produkcji. Z kolei jedyna tak naprawdę opłacalna produkcja, czyli buraki cukrowe, została właśnie przez Unię Europejską zreformowana i już w tym roku dochody plantatorów buraków spadną.

Rok 2004, pierwszy rok w Unii, przyniósł rolnikom ochotę do pracy, do inwestowania, powiew zadowolenia. To dzięki zastrzykowi gotówki w postaci dopłat, na które załapało się 90 proc. gospodarstw. Znacznie wzrosły też ceny produktów rolnych i popyt na polską żywność w Europie i na świecie.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę