Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polska riposta

8 października 2007
To podważanie naszej wiarygodności. Tak zareagował resort rolnictwa na doniesienia z Moskwy o dalszych ograniczeniach w imporcie polskiej żywności. Uważamy, że rosyjskie zarzuty o złej jakości naszych produktów są całkowicie bezpodstawne. Świadczą o tym unijne certyfikaty i kontrole, dlatego wszystkie argumenty kierowane w stronę Polski mają charakter polityczny.

Wczoraj do resortu rolnictwa wpłynęło pismo, w którym Rosja oficjalnie zarzuca Polsce, że żywność wysyłana na tamtejszy rynek jest nieodpowiedniej jakości. W związku z tym konieczne będzie przeprowadzenie kolejnych kontroli w zakładach. Inspektorzy mieliby rozpocząć wizytę w listopadzie.

Od jej wyników zależy dalszy eksport polskich produktów żywnościowych po 1 stycznia 2008 roku. Na te zarzuty ministerstwo rolnictwa odpowiada krótko: - Służby rosyjskie podważają naszą wiarygodność, z czym zgodzić się nie możemy i zdecydowanie przeciwko temu jako minister protestuje. – mówi Wojciech Mojzesowicz Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Nie oznacza to jednak, że nie jesteśmy gotowi po raz kolejny poddać się rosyjskim kontrolom. Gdyby miały one wpłynąć na polepszenie handlu z Rosją jesteśmy na nie gotowi. Stawiamy jednak warunek. Wizytacja musi się odbywać także z udziałem ekspertów unijnych.

Wojciech Mojzesowicz: - My mamy zaufanie pełne do naszych partnerów z Unii i ich opinia jest dla nas niepodważalna.

Rosjanie zarzucali nam także, że w polskiej mączce rybnej wykryto niedozwoloną mączkę mięsno-kostną. I to był główny rosyjski argument za wstrzymaniem jej dostaw z Polski. Ta decyzja dziwi, gdyż z Moskwy do tej pory nie dotarły żadne oficjalne informacje na temat zanieczyszczenia mączki rybnej. – KE potwierdza tutaj naszą kompetencją i skuteczność. – mówi Ewa Lech, Główny Lekarz Weterynarii.

Zdaniem ekspertów z Krajowej Izby Gospodarczej, dalsze ograniczenia w handlu z Rosją mają charakter wyłącznie polityczny. Bo polska żywność jest bardzo dobrej jakości. W dodatku bliskie sąsiedztwo obu krajów powoduje, że nasze produkty są konkurencyjne na rosyjskim rynku.

Marek Kłoczko, Krajowa Rada Gospodarcza: – To jest 16% całego naszego eksportu, wysyłamy zarówno półprodukty jak i gotowy surowiec.

Rosyjskie embargo na polską żywość trwa już od 2 lat. Moskwa tłumaczyła, że jej wprowadzenie to efekt fałszowania certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa uchybienia usunęła. Mimo to, do tej pory embargo nie zostało zniesione.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę