Polskie władze przeznaczą milion euro dla laureata pierwszej nagrody Solidarności. Będzie ona przyznana 4 czerwca, w 25. rocznicę częściowo wolnych wyborów w Polsce.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówi, że dostanie ją osoba, która dziś zasłynęła z walki o wolność.
Nagroda - jak podkreśla szef dyplomacji - ma być upamiętnieniem polskiej walki o wolność i przypominać światu, że wszystko zaczęło się w Polsce, jeszcze przed upadkiem muru berlińskiego. Sikorski podkreślił, że to także symbol tego, jak dobrze Polska wykorzystała swój moment, zarówno pod względem instytucjonalnym, jak i gospodarczym.
Radosław Sikorski zaznacza, że środki przeznaczone na nagrodę nie zostały wyciągnięte z naszego budżetu. Minister tłumaczy, że pieniądze pozostały po europejskich funduszach preakcesyjnych i są zabezpieczone na kilka lat.
Minister spraw zagranicznych wysłał już list do 15 osobistości na całym świecie związanych w walką o prawa człowieka z prośbą o wskazanie ewentualnego laureata.
Nagrodę wręczyć ma prezydent Bronisław Komorowski, a zwycięzcę z pomocą szefa dyplomacji wyznaczy Fundacja Solidarności Międzynarodowej.