Jak podał ,,Puls Biznesu'', mimo oczywistych korzyści z funduszy Unii Europejskiej, nasza przepaść w porównaniu z Zachodem jest nadal duża. Celem administracji rządowej powinno być jej zasypanie.
Jeszcze do 2020 r. mamy zapewnioną unijną pomoc. Potem, od 2021 r. unijne fundusze zaczną wygasać. Bez prywatnego kapitału obecnego tempa inwestycji infrastrukturalnych już nie utrzymamy - czytamy w "Pulsie Biznesu". Aby utrzymać tempo rozwoju z ostatnich lat nasz kraj musi do 2030 r. wyłożyć na ten cel 401 mld dolarów, czyli 1,37 bln zł przy obecnym kursie - wynika z badania agencji Standard&Poor's.
Zdaniem cytowanych przez gazetę ekspertów, rządowi w sukurs może przyjść sektor prywatny. Największy potencjał do włączenia się w ten proces mają banki, firmy ubezpieczeniowe i fundusze emerytalne.