Pogłębia się susza. W Wiśle każdego dnia ubywa 1 cm wody, a w wielu małopolskich studniach już jest pusto. W Polsce brakuje strategii rozwiązywania takich problemów - mówi "Dziennikowi Polskiemu" prof. Maciej Zalewski z PAN.
Tak źle nie było od dawna - w poniedziałek 3403 małopolskie gospodarstwa nie miały wody, a w ciągu zaledwie kilku dni liczba ta się podwoiła. Niektórzy mieszkańcy zaczęli nawet kopać studnie głębinowe. Podobnie robią też władze kilku gmin w regionie.
W gminie Ryglice, która jest w najtrudniejszej sytuacji (881 gospodarstw bez wody), mieszkańcom pomagają beczkowozy. Kursują one także po gminach Ciężkowice, Jankowa, Grybów, Kamionka Wielka, Andrychów.
Prof. Maciej Zalewski, szef Europejskiego Regionalnego Centrum Ekohydrologii PAN, zwraca uwagę na zmiany klimatyczne. Jak podkreśla, w Polsce zwykle najwięcej deszczu padało latem, ale to się zmienia i według niektórych prognoz największe opady - do 70 proc. - będą zimą.
Dlatego najwyższy czas, by zastanawiać się jak retencjonować nadmiar wody zimowej i opracować strategie rozwiązywania problemów - stwierdza prof. Zalewski.