Polska zajęła 51. miejsce w rankingu najbardziej konkurencyjnych światowych gospodarek. Mamy powód do dumy: Awans o dziewięć pozycji jest jednym z największych w rankingu. I powód do zmartwień: wciąż jesteśmy najgorsi w Unii. Świat biznesu krytykuje nas za podatki, biurokrację i korupcję.
World Economic Forum opublikował już po raz 26. doroczny ranking konkurencyjności światowych gospodarek. Raport jest kompilacją danych statystycznych oraz sondażu przeprowadzonego wśród ponad 10 tys. liderów światowego biznesu. Jak wyjaśnia Augusto Lopez-Carlos, główny ekonomista WEF, te subiektywne odczucia szefów największych firm pozwalają uwzględnić czynniki, których nie oddają żadne liczby, a których wagi nie sposób przy robieniu interesów nie docenić - jak chociażby poziom biurokracji i korupcji, niezależność sądów, stabilność prawa. Według WEF pozycja w rankingu jest odzwierciedleniem gospodarczych perspektyw poszczególnych państw - przewidywalnego rozwoju i poziomu dobrobytu jaki kraje te mogą osiągnąć.
Zdaniem autorów raportu Polska ma powody do radości i zaniepokojenia. Cieszyć się możemy tym, że nasza gospodarka oceniana jest o wiele lepiej niż w ubiegłym roku - nasz kraj przesunął się w rankingu z 60. na 51. pozycję i jest to jeden z największych awansów wśród 117. sklasyfikowanych państw. Nie zmienia to jednak faktu, że jesteśmy najmniej atrakcyjnym państwem spośród 25. członków Unii Europejskiej.
Wśród najbardziej negatywnie wpływających na konkurencyjność polskiej gospodarki czynników WEF wymienia m.in. wielkość budżetowego deficytu, uznaniowość w decyzjach rządowych urzędników, potężne trudności w zatrudnianiu zagranicznych pracowników, zorganizowaną przestępczość, skomplikowany system podatkowy i kiepską infrastrukturę telekomunikacyjną.
Największe baty otrzymaliśmy jednak przy ocenie wagi, jaką przykładają władze naszego kraju do promocji nowych technologii. W tym podrankingu Polska znalazła się na wyjątkowo odległej 99. pozycji, czyli m.in. za większością państw Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej.
W sondażu przeprowadzonym wśród liderów światowego biznesu najwięcej skarg Polska zebrała w dziedzinie polityki podatkowej, nieefektywnej biurokracji, korupcji i niestabilności w rządowych priorytetach.
Polscy decydenci zdaniem WEF wzorców nie muszą szukać zbyt daleko. Już tradycyjnie bowiem czołówkę rankingu okupują państwa północy Europy i - tak jak w ubiegłym roku - za najbardziej konkurencyjną gospodarkę świata uznana została Finlandia. Tamtejsze stabilne otoczenie makroekonomiczne, przejrzyście funkcjonujące instytucje państwowe, wysoka jakość edukacji, niska przestępczość, troska o środowisko, determinacja władz w promocji nowych technologii i zaufanie, jakim cieszą się politycy, kompensują z nawiązką tradycyjnie wysokie podatki.
Kraje nordyckie pilnych uczniów znalazły już wśród byłych państw komunistycznych. Estonia, której rząd już od kilku lat z determinacją promuje m.in. nowe technologie staje się coraz bardziej "tygrysem wschodniej Europy" i - zdaniem WEF - jest obecnie 20. najbardziej atrakcyjną gospodarką świata.