Osłabienie w polskim przemyśle przełoży się na gorsze dane PKB. Słaba perspektywa dla innych sektorów może oznaczać, że polska gospodarka ześlizgnie się w recesję lub przynajmniej odnotuje jeden kwartał ujemnego PKB - ocenia bank BNP Paribas.
W komentarzu z piątku bank uznaje, że dekoniunktura w przemyśle wytwórczym jest dużym ryzykiem dla polskiego PKB. Zwraca przy tym uwagę, że osłabienie zaznacza się również w budownictwie, usługach (poszkodowanych przez pogarszającą się kondycję rynku pracy) oraz rolnictwie (perspektywa niskich zbiorów z powodu pogody).
Nazywając "przyjemną niespodzianką" opublikowany w środę odczyt PMI wyprzedzający koniunkturę (który wzrósł w lipcu do 49,7 pkt z 48,0 pkt w czerwcu), bank zauważył zarazem, że wskaźniki bieżącej aktywności gospodarki były rozczarowujące.
- Niestety nie oczekujemy, by silniejszy odczyt PMI zapowiadał przyspieszenie produkcji przemysłowej w krótkim czasie, ponieważ inne wskaźniki wyprzedzające nadal się obniżają, a w ostatnich miesiącach okazywały się bardziej miarodajną wskazówką pozwalającą przewidzieć faktyczną produkcję niż PMI przemysłu wytwórczego - zaznaczają analitycy.
- Równoczesne hamowanie przemysłowych zamówień krajowych oraz zagranicznych, idące w parze z rosnącymi zapasami dóbr finalnych sugeruje, że po słabym II kw. produkcja przemysłowa będzie nadal zwalniać w III kw. - oceniają.
Analitycy są pesymistycznie nastawieni także do IV kw., uwypuklając niekorzystne sprzężenie umocnienia złotego (6,5 proc. do euro od początku czerwca) oraz wzrostu cen ropy denominowanej w złotym (o blisko 20 proc.). Oba czynniki będą miały niekorzystne skutki dla produkcji przemysłowej w IV kw. w postaci wyższych cen wejściowych produkcji i utraty konkurencyjności, ponieważ głównymi partnerami handlowymi Polski są członkowie strefy euro.
W odróżnieniu od kryzysu z lat 2008-09 polska gospodarka nie będzie miała wsparcia fiskalnego, bo rząd nie ma możliwości poluzowania polityki fiskalnej. W najbliższych dwóch latach rząd nie będzie też mógł zwiększyć wydatków na infrastrukturę, ponieważ napływ unijnych środków na ten cel będzie niższy niż w poprzednich latach.
BNP Paribas przewiduje, że PKB za II kw. 2012 r. wzrósł o 0,2-0,3 proc. kdk, co jak stwierdza, jest "wciąż pozytywnym wzrostem, ale niebezpiecznie bliskim zera". Dane o PKB za II kw., które GUS opublikuje 30 bm. będą zdaniem banku ważną wskazówką dla członków RPP.
Jeśli jego prognoza wzrostu PKB o 0,2-0,3 proc. kdk za II kw. potwierdzi się, to BNP Paribas nie wyklucza redukcji podstawowych stóp procentowych NBP przed końcem br.
Bank przewiduje, że polski PKB wzrośnie średnio o 2,4 proc. w br. i 2,7 proc. w 2013 r. Prognoza średniorocznej inflacji wynosi odpowiednio 3,9 proc. i 2,4 proc.
5991232
1