Zajmujemy 16. pozycję w rankingu najbezpieczniejszych gospodarek UE. W Europie Środkowej i Wschodniej za nami jest tylko Bułgaria - podaje Puls Biznesu.
Komisja Europejska opublikowała po raz pierwszy tzw. „Raport mechanizmu alarmowego”. Zebrała w nim najnowsze odczyty wszystkich 11 wskaźników dla poszczególnych krajów członkowskich. Niestety, analitycy z Brukseli nie podsumowali tego zestawienia jednoznacznymi wnioskami — które kraje są najbardziej narażone na kryzys, a które mają najzdrowsze fundamenty. Postanowiliśmy zrobić to za nich.
Polska na tle innych 26 krajów UE wypada dość słabo. Zajmujemy dopiero 16. lokatę, co dla kraju będącego niedawno zieloną wyspą Unii nie jest zadowalającym wynikiem. Mamy kilka mocnych stron: najbardziej sprzyjający ze wszystkich 27 państw realny kurs walutowy oraz bardzo niskie jak na europejskie standardy zadłużenie.
Pięt achillesowych jednak też Polsce nie brakuje. Mamy sporą dziurę w bilansie płatniczym (m.in. dlatego, że podobnie jak Cypr czy Grecja, więcej importujemy, niż eksportujemy), dość szybko uzależniamy się od zagranicznych kredytów i spadają nam ceny nieruchomości. Na dziesięć krajów Europy Środkowej i Wschodniej zajmujemy przez to dopiero dziewiątą pozycję — wyprzedzamy jedynie Bułgarię.