Mimo awansu na 50., najwyższą w historii pozycję, Polska nadal jest "umiarkowanie wolnym" gospodarczo krajem - wynika z opublikowanego we wtorek globalnego indeksu "Economic Freedom 2014" The Heritage Foundation i Wall Street Journal.
W porównaniu do zeszłego roku udało się nam uzbierać 1 punkt więcej - łącznie 67 na 100, co dało nam awans o 7 miejsc.
Znacząca poprawa nastąpiła głównie w łatwości prowadzenia biznesu, do czego przyczyniła się deregulacja zawodów. Lepiej jest też w barierach inwestycyjnych, gdzie uproszczono procedury związane z wydawaniem pozwoleń na budowę. Bardzo dobrze oceniona została też swoboda handlu (zajęliśmy 11. pozycję na świecie). W obszarach praw własności oraz poziomu korupcji udało się nam uzyskać 41. lokatę.
Naszą piętą Achillesa pozostaje fiskalizm (114. pozycja), wydatki publiczne (145. miejsce) i rynek pracy (97.). O ile w pierwszych dwóch obszarach nastąpiła nieznaczna poprawa, to w ostatnim odnotowaliśmy pogorszenie.
- Wydatki rządowe to nadal ok. 45 proc. PKB - zwrócił uwagę główny ekonomista Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Mariusz Pawlak.
Aleksander Łaszek z Forum Obywatelskiego Rozwoju zaznaczył, że wydatki publiczne w relacji do PKB spadają i w tym momencie są na jednym z najniższych poziomów w historii, ale wciąż pozostają wysokie w porównaniu np. do państw bałtyckich.
Dyrektor Warsaw Enterprise Institute - fundacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Marcin Nowacki tłumaczył, że pogorszenie się wyników dot. rynku pracy wynika z wzrostu pozapłacowych kosztów pracy. Jak ocenił zapowiedziane przez premiera zmiany (oskładkowanie umów cywilnoprawnych) spowodują dalsze pogorszenie w tym zakresie i przejście części zatrudnionych do szarej strefy.
Zgodnie z rankingiem "Economic Freedom 2014" w regionie Europy Środkowej i Wschodniej wyżej od nas notowane są: Estonia (4. miejsce w Europie) i Niemcy (8. pozycja), ale też Litwa (11. pozycja) Gruzja (12. pozycja) oraz Czechy (15. pozycja). Za nami są Węgrzy, Słowacy i Ukraińcy.
Polska zajmuje 23. pozycję na 43 badane kraje europejskie. Pierwsi są Szwajcarzy, później Irlandczycy i Duńczycy. Z kolej najwyżej spośród wszystkich 186 ocenianych państw świata uplasował się Hongkong, za nim Singapur, Australia i Nowa Zelandia.
- Warto zwrócić uwagę na ścisłą korelację poziomu wolności gospodarczej z poziomem dochodu narodowego per capita - zauważył dyrektor ds. relacji z mediami Warsaw Enterprise Insititue Tomasz Wróblewski. - W krajach wolnych jest ona zdecydowanie wyższa niż w pozostałych, a pomiędzy krajami wolnymi gospodarczo, a tymi, gdzie tej wolności nie ma jest przepaść - dodał. W Europie w 5 najbardziej wolnych krajach średni PKB per capita wynosi 36,7 tys. dol., a w 5 najmniej wolnych 13,7 tys. dol.
8815298
1