Polska powinna domagać się ponad 500 mld zł z wieloletniego budżetu UE – powiedział europoseł prof. Mirosław Piotrowski.
Porozumienie ws. kształtu unijnego budżetu na lata 2014-2020 ma być znane w tym tygodniu. Do tej pory nie udało się dojść do kompromisu, a kolejne negocjacje kończą się fiaskiem - pisze portal RadioMaryja.pl.
Podstawą negocjacji jest projekt, który przedstawił przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. Ustala ona limit dostępu do funduszy spójności dla danego kraju w wys. 2,4 proc. jego PKB. To daje Polsce ok. 73,9 mld euro. Jednak Polska powinna otrzymać znacznie więcej zarówno z funduszu spójności jak i polityki rolnej.
-Z Funduszu Spójności, mieliśmy wcześniej obiecane około 80 mld euro, co daje biorąc po uwagę kurs waluty 320-350 mld zł. Do tego mniej więcej 150 mld euro dla rolnictwa i jeszcze coś z funduszy strukturalnych. De facto Polska powinna domagać się, około 500 mld euro, jeśli nie więcej. Polska wpłaca przecież do Unii Europejskiej pełną składkę, która jest obligatoryjna – powiedział europoseł Mirosław Piotrowski
Tymczasem premier Donald Tusk podczas negocjacji zamiast zawyżyć kwotę, którą chcemy uzyskać pomniejsza ją.
-Jeśli pan premier mówi, że oczekuje 300 mld, jest to tak naprawdę sygnał dla partnerów, że jeśli dostanie 250 mld, to powinien być zadowolony, bo taka jest zasada negocjacji. Jednak będzie to tylko połowa oczekiwanej przez Polaków kwoty – sygnalizuje europoseł Mirosław Piotrowski.