Święto mleka i spotkania na tydzień przed wyborami do parlamentu europejskiego były okazją dla polityków do zabierania głosu w sprawach dotyczących rolników i rolnictwa. Najdobitniej zabrzmiał głos Lecha Kaczynskiego -–prezydenta RP.
- Nie jest sprawiedliwe, że nasi rolnicy dostają dopłaty znacznie mniejsze niż w innych krajach – mówił prezydent podczas niedzielnej wizyty, 31 maja br. na IX Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych "Święto Mleka" w Płoniawach-Bramurze (woj. mazowieckie). - Różnice w dopłatach się zmniejszają ale bardzo powoli. Każdy kraj musi mieć też swoją politykę narodową - podkreślał prezydent.
- Polska musi być traktowana na równi z innymi krajami Unii Europejskiej - mówił Jarosław Kaczyński - prezes PiS na konwencji wyborczej w Białymstoku. - Jesteśmy pięć lat w Unii Europejskiej, ale ciągle nie doprowadziliśmy do tego, że nasze prawa są równe - mówił Kaczyński i nawoływał, by w UE walczyć o "więcej dla Polski; czyli w istocie równo dla Polski". - Dzisiaj w Donald Tusk przekroczył wszelką miarę hipokryzji, gdy w Licheniu próbował przedstawić się jako obrońca polskich rolników - mówił Kaczyński, zarzucając rządowi, że "próbuje dobrać się do KRUS-u". - Tak naprawdę biorą pod uwagę tylko interesy najbogatszych. Można nie zabierać wielu miliardów złotych, a teraz jeszcze próbują się pod różnymi pięknymi hasłami dobrać do KRUS-u. Efektem ich polityki będzie jedno: wieś będzie przeżywała kolejny ciężki kryzys - podsumowywał Jarosław Kaczyński.
- Chcemy by polska wieś niczym się nie różniła od wsi holenderskiej, niemieckiej lub francuskiej. Trzeba zadbać w przyszłości o to, żeby nikt nie poczynił zamachu na wspólną politykę rolną - niektórzy w Europie chcieliby odejść od tego, co mogłoby oznaczać kłopoty dla polskiego rolnika choćby ze względu na kwestie dopłat - powiedział Tusk na spotkaniu z sołtysami, pielgrzymami oraz mieszkańcami Lichenia. - Nie możemy się zgodzić, by polski rolnik miał gorsze warunki niż ten w Europie. Będziemy domagać się równania praw polskiego rolnika. Musimy pokazać, że polscy rolnicy nie boją się uczciwej, powtarzam uczciwej konkurencji ze swoimi odpowiednikami.W sprawie ubezpieczeń społecznych odpowiadajac na zarzuty PiS premier bronił i uspokajał: "Zmiany w KRUS-ie nie będą rewolucją, ale spokojnym sposobem urealniania składki, a co za tym idzie emerytury rolniczej. Mogę zagwarantować, że wszystkie zmiany w KRUS-ie będą uwzględniały nie jakieś postulaty rewolucjonistów, którzy nie mają pojęcia o polskiej wsi, tylko będą ewolucyjnym, spokojnym sposobem urealniania składki, a co za tym idzie emerytury rolniczej". - Na razie zrobiliśmy ten pierwszy krok, czyli powyżej 50 ha składka KRUS-owska będzie wyższa - powiedział premier.