Tak źle nie było od dawna. Niska temperatura i deszczowa pogoda sprawiły, że przestaliśmy kupować... wodę mineralną. Spożycie spadło aż o jedną trzecią! - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Producenci przyznają wprawdzie, że tak gwałtowny spadek jest nieco mylący, bo zeszłoroczne wyniki były fantastyczne, ale i tak tegoroczne lato dało im się we znaki. Wyniki za czerwiec, lipiec i sierpień zagrażają ich tegorocznym planom sprzedażowym. Rozlewnie wody liczą, jednak na odbicie. Polacy przestają bowiem kupować wodę sezonowo, a zaczynają pić przez cały rok.
Jak podaje "DGP", letnie spadki sięgają 35 proc. w kategorii wody gazowanej i 20 proc. w przypadku wody niegazowanej. Podobnie jest z wodami smakowymi. Na kiepskim lecie ucierpiała Coca-Cola HBC, czyli dystrybutor Kropli Beskidu. Jej udziały w rynku spadły z 4,4 proc. do 4 proc. Mniejsze niż średnia rynkowa spadki dotyczyły natomiast Cisowianki (firma Polskie Zdroje).
O mniejszym popycie nie chce mówić lider rynku Żywiec Zdrój (należy do grupy Danone). Wiadomo jedynie że firma pomimo spadku sprzedaży całego rynku zwiększyła w nim udziały. Jak podkreśla "DGP", kiepskie lato to kolejna zła wiadomość dla branży. Wiosną wzrosły ceny cukru do wód smakowych oraz koszt żywicy do produkcji butelek plastikowych. Przez na przykład Żywiec Zdrój podniósł ceny swoich wód o 2-3 proc.