Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polacy ostrożnie robią zakupy

5 stycznia 2016
Konfederacja Lewiatan przypomniała, że - jak podał GUS - w lipcu br. sprzedaż detaliczna, w ujęciu rocznym, wzrosła o 2,1 proc. i nieco przyspieszyła po czerwcowym słabym wzroście o 1,2 proc.
- Jak widać, pozytywne informacje płynące z rynku pracy - wzrost zatrudnienia, wynagrodzeń, spadek bezrobocia - nie przekładają się na wyraźny wzrost konsumpcji, który co prawda był w lipcu wyższy niż w czerwcu, ale poniżej możliwości gospodarstw domowych wynikających z ich dochodów i poprawiającej się sytuacji zatrudnieniowej - stwierdza dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Lewiatana.
Gospodarstwa domowe, swoją poprawiającą się sytuację wyrażają nie przez zakupy dóbr trwałego użytku (sprzęt RTV, AGD, meble czy samochody), ale przede wszystkim przez rosnące zakupy odzieży i obuwia, a także kosmetyków, co jest charakterystyczne dla tzw. efektu szminki, czyli sytuacji, w której z jednej strony nie chcemy istotnie zwiększać wydatków, ale z drugiej chcemy korzystać z całkiem przyzwoitych dochodów i malejących zagrożeń ze strony rynku pracy.
- W lipcu odnotowaliśmy natomiast wyraźny wzrost sprzedaży detalicznej żywności, napojów i wyrobów tytoniowych. Większa była również sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach, czyli hiper i supermarketach. Można to wiązać z dużą aktywnością w handlu przygranicznym z naszymi wschodnimi sąsiadami, którzy zwiększyli popyt na towary żywnościowe ze względu na ich rosnące ceny na swoich rynkach - mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Jednocześnie obserwujemy słabą dynamikę sprzedaży dóbr trwałego użytku, co też ma pewien związek, tym razem negatywny, z handlem przygranicznym. Zostały wprowadzone bowiem obostrzenia dotyczące maksymalnej wagi towarów sprowadzanych w ramach handlu przygranicznego.
Warto zwrócić również uwagę na to, że pierwszy raz zdarzyło się, że wzrost sprzedaży detalicznej we wszystkich grupach towarów był w cenach bieżących niższy niż w cenach stałych, co oznacza, że mamy deflację nie tylko na rynku żywności.
Dane o sprzedaży detalicznej w lipcu, a także wcześniej opublikowane dane dotyczące produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu br. potwierdzają wstrzemięźliwość tak firm (produkcyjną), jak i gospodarstw domowych (konsumpcyjną), co może spowolnić wzrost gospodarczy w drugiej połowie roku.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę