Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła o 3,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub.r., a miesiąc do miesiąca spadła o 2,7 proc. - podał w czwartek GUS. Ekonomiści spodziewają się stabilizacji dynamiki sprzedaży detalicznej w kolejnych miesiącach. Sprzedaż detaliczna realnie wzrosła o 4,3 proc. rdr.
Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że sprzedaż detaliczna w maju rdr wzrosła o 6,5 proc., a mdm wzrosła o 0,1 proc.
W stosunku do maja 2013 r. spadła tylko sprzedaż pojazdów mechanicznych - o 5 proc. Największe wzrosty sprzedaży wobec maja 2013 r. GUS zanotował w kategorii odzież i obuwie: o 16,7 proc., a leki i kosmetyki - o 7,3 proc.
Największy wzrost miesiąc do miesiąca zanotowano natomiast w kategorii: meble, AGD, RTV: o 3 proc., oraz odzież i obuwie - o 2,1 proc. W tym czasie spadła zaś sprzedaż pojazdów - o 11,2 proc., a żywność, napoje, wyroby tytoniowe - o 6,2 proc.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek oceniła, że po bardzo dobrym, najwyższym od marca 2012 r., wyniku sprzedaży detalicznej w kwietniu, maj przyniósł wyhamowanie tempa jej wzrostu. "Wpływ na to miały m.in. efekty kalendarza - po sporych zakupach przedświątecznych w kwietniu gospodarstwa domowe ograniczyły wydatki w kolejnym miesiącu. Najbardziej widoczne jest to w takich kategoriach jak +żywność, napoje alkoholowe i bezalkoholowe+" - podkreśliła.
Kurtek uważa jednak, że dynamika sprzedaży detalicznej na poziomie 3,8 proc. rok do roku jest nadal całkiem dobrym wynikiem. "W kolejnych miesiącach sytuacja nie powinna się pogarszać, chociażby ze względu na wyraźne oznaki poprawy sytuacji na rynku pracy" - zaznaczyła.
Główna ekonomistka Banku Pocztowego szacuje, że realny wzrost sprzedaży detalicznej w drugim kwartale będzie wyższy niż w pierwszym kwartale br. i przekroczy 6 proc. rok do roku. "Konsumpcja będzie zatem istotnym czynnikiem wzrostu PKB w tym okresie, a jej dynamika będzie wyższa niż w pierwszych trzech miesiącach br." - oceniła. Kurtek spodziewa się wyhamowania tempa wzrostu inwestycji do poniżej 10 proc. rok do roku i dynamiki PKB w drugim kwartale br. na poziomie 3,3-3,5 proc. rok do roku, a w całym 2014 r. 3,5-3,6 proc.
Według analityka Banku Gospodarstwa Krajowego Piotra Dmitrowskiego spadek dynamiki sprzedaży jest spowodowany m.in. rocznym spadkiem sprzedaży samochodów. "W pozostałych kategoriach nie ma dużych niespodzianek. Tu pozytywnie wyróżnia się sprzedaż ubrań. Nie wykluczamy w tym względzie wpływu wcześniejszych niż w ubiegłym roku letnich wyprzedaży" - ocenił.
Dmitrowski zwrócił uwagę, że wartość sprzedaży jest ograniczana przez niski poziom inflacji. "W kolejnych miesiącach spodziewamy się stabilizacji dynamiki sprzedaży detalicznej na bliskim do bieżącego poziomie. Widoczna ostatnio w badaniach koniunktury poprawa nastrojów gospodarstw domowych ogranicza ryzyko osłabienia dynamiki konsumpcji" - dodał.
Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek oceniła, że mimo poprawy sytuacji na rynku pracy i wzrostu wynagrodzeń (o ponad 4 proc. w ciągu pięciu miesięcy br.) skłonność do konsumpcji gospodarstw domowych rośnie dość wolno, ale systematycznie.
"Z badań GUS dotyczących koniunktury konsumenckiej wynika, że gospodarstwa domowe zmieniły swoje podejście do gospodarowania rosnącymi dochodami. Coraz lepiej oceniają swoją sytuację finansową, a także swoje możliwości oszczędzania. Jednak, jak wskazują na to dane dotyczące sprzedaży detalicznej, nie przekładają tej poprawy na zdecydowane zwiększenie skłonności do konsumpcji" - podkreśliła.
Ekonomistka spodziewa się, że w całym 2014 r. rosnące dochody gospodarstw domowych i poprawiająca się sytuacja na rynku pracy będą miały wpływ na wzrost konsumpcji. "Zapewne doświadczenia wynikające z osłabienia gospodarczego wpłynęły na utrzymanie podwyższonej skłonności do oszczędzania, a tym samym na trwalsze ograniczenie skłonności gospodarstw domowych do konsumpcji. To ważny sygnał dla RPP, informujący, że po stronie popytu indywidualnego nie ma zagrożenia inflacyjnego" - dodała.
8927578
1