Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polacy: nasza ojczyzna jest skorumpowana

6 listopada 2006

Sondaż przeprowadzony w 21 krajach Europy pokazuje nasze mimowolne przyzwolenie na korupcję.W krajach, gdzie przeprowadzono badania, żyje niemal pół miliarda ludzi. Można je podzielić na kilka grup.

Są tu:
• państwa starej Unii Europejskiej (Austria, Grecja, Holandia, Portugalia, Szwecja, Włochy, Wielka Brytania),
• kraje, które do UE dołączyły w 2004 r. (Czechy, Estonia, Łotwa, Polska, Słowacja, Słowenia, Węgry), • przyszli członkowie (Bułgaria, Rumunia i Chorwacja), a także
• państwa, które w tej chwili nie mają szans na członkostwo (Bośnia i Hercegowina, Rosja, Serbia i Czarnogóra, Ukraina).

W opiniach Polaków widać duży sceptycyzm w porównaniu z obywatelami innych krajów. Przykład? Aż 93 proc. Polaków podpisało się pod tezą: "Moja ojczyzna jest skorumpowana" - to najgorszy wynik spośród przebadanych państw.

Źle oceniamy sytuację w kraju, nie najlepiej także sami wypadamy w badaniu. Badacze nakreślili cztery scenariusze korupcyjne, aby sprawdzić zachowania Polaków. Okazało się, że spośród obywateli wszystkich przebadanych 21 krajów najczęściej akceptujemy sytuację, kiedy polityk po zakończeniu kariery zatrudnia się w firmie, za którą głosował w publicznym przetargu.

Wśród Polaków jest także duże przyzwolenie dla sytuacji, gdy poseł głosuje za ustawami korzystnymi dla firmy, która finansuje jego partię. Normalna jest dla nas także "drobna korupcja" - kiedy pacjent wręcza lekarzowi butelkę drogiego alkoholu po zakończeniu leczenia (podobnie myślą Bośniacy, Serbowie, Rumuni, Bułgarzy i Węgrzy). Nie budzi też naszego znaczącego sprzeciwu, kiedy sklepikarz oferuje burmistrzowi duży upust na zakupy w zamian za obniżenie czynszu za wynajem lokalu. Z sondażu wyłania się obraz naszego przyzwolenia na korupcję - ponad 70proc. Polaków nie poinformowałoby organów ścigania o zauważonym przypadku przekupstwa.

W krajach Europy Zachodniej dominuje przekonanie, że najbardziej skorumpowane są biznes (22 proc.), rząd (17 proc.) i partie polityczne (13 proc.). A kogo Polacy potępiają za łapownictwo? Głównie posłów (93 proc.). W czołówce są też lekarze (63 proc.), a służbę zdrowia uważamy za najbardziej przekupną dziedzinę życia (39 proc.).

Potwierdza to tegoroczny "Barometr korupcji" Fundacji Batorego. Obok służby zdrowia i polityków w tym niechlubnym rankingu wysoko znalazły się także instytucje odpowiedzialne za przestrzeganie prawa: sądy i prokuratura (32 proc.) oraz policja (31 proc.).

Niemal co szósty Polak (15 proc.) uważa, że korupcja jest całkowicie naturalną częścią życia. "Kto chce przeżyć, musi dawać łapówki" - twierdzą. W tym przypadku znaleźliśmy się na granicy dwóch światów. Korupcja jest jeszcze bardziej naturalna dla mieszkańców niemal wszystkich krajów naszego regionu - od Ukrainy i Rosji (po 20 proc.) aż po Rumunię (40 proc.). Na przeciwległym krańcu są państwa, gdzie przyzwolenie dla łapownictwa jest niewielkie - Wielka Brytania (8 proc.), Portugalia (6 proc.), Holandia (5 proc.) i Szwecja (2 proc.).


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę