Polacy eksportują trzodę na Węgry - tam przemysł mięsny ma kłopoty
5 stycznia 2016
Bank Gospodarki Żywnościowej podał, że według wstępnych informacji rząd węgierski rozważa możliwość pomocy publicznej dla upadających firm z sektora przetwórstwa mięsnego w trzech regionach kraju: Papa, Kaposvar i Gyula. Należy pamiętać, że decyzje dot. pomocy publicznej muszą być zaakceptowane przez Komisję Europejską, a w obliczu wysokiego poziomu długu publicznego na Węgrzech plan pomocy nierentownym przedsiębiorstwom może w Brukseli nie zostać pozytywnie oceniony.
Zmiany w sektorze przetwórstwa mięsa na Węgrzech mogą mieć negatywne reperkusje dla polskich eksporterów. Węgry są głównym odbiorcą zagranicznym polskiej trzody chlewnej. Wg. Eurostat w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku Polska wyeksportowała na Węgry ok. 8,2 tys. t trzody chlewnej żywej o wartości 9,5 mln euro, co stanowiło około 2/3 polskiego eksportu tego produktu. Eksport na ten rynek ma tendencję wzrostową i w ciągu roku wzrósł o 15 proc.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku mięsa wieprzowego, gdzie 14 proc. polskiego eksportu jest kierowane na Węgry.
W wypadku pogorszenia się sytuacji dla branży przetwórstwa mięsa w tym kraju, utrzymanie dotychczasowego poziomu eksportu może być zagrożone.
- Oprócz zmian, które mogą zajść w eksporcie, sytuacja na Węgrzech potwierdza również ogólnie obserwowane niekorzystne wyniki finansowe dla branży przetwórstwa mięsnego. Są one powodowane stosunkowo wysokimi cenami trzody i brakiem możliwości przeniesienia tych wyższych kosztów w pełni na odbiorców, co w rezultacie oznacza dużą presję na marzę i niską rentowność firm. Z perspektywy Polski warto zauważyć, że w wypadku bardzo niekorzystnej sytuacji firm przetwórczych istnieje możliwość zwrócenia się do rządu z prośbą o udzielenie pomocy finansowej w ramach pomocy publicznej.