W cotygodniowej analizie trendów rynkowych Banku Gospodarki Żywnościowej czytamy, że opublikowane w ubiegłym tygodniu przez GUS dane z badania wg stanu na ostatni dzień czerwca pokazują wzrost pogłowia bydła do najwyższego poziomu od 2000 roku.
Według danych GUS pogłowie bydła liczyło 5,76 mln szt. i było o 0,7 proc. (38 tys. szt.) większe niż przed rokiem. Stosunkowo duży wzrost w ujęciu rocznym zanotowano w przypadku cieląt poniżej 1 roku życia (+1,7 proc.; +25 tys. szt.) oraz młodego bydła w wieku 1-2 lata (+4,5 proc.; 56 tys. szt.). Nadal spadało jednak pogłowie krów - wyniosło ono 2,63 mln szt. i było niższe niż rok wcześniej o 2,6 proc. Był to kolejny w serii spadków - pogłowie krów spada systematycznie już od czerwca 2008 r., kiedy wynosiło 2,81 tys. sztuk.
Wzrost pogłowia cieląt jest pewnym zaskoczeniem, gdyż podczas poprzedniego badania w grudniu 2010 r. notowano spadki pogłowia krów, w stosunku do grudnia 2009 roku. Skąd więc może pochodzić ten wzrost? Dużą jego część tłumaczy mniejszy eksport cieląt. Dane Ministerstwa Finansów (za MRiRW) za pierwsze pięć miesięcy tego roku pokazują spadek tego eksportu o 23 tys. sztuk w stosunku do tego samego okresu w ubiegłym roku. W tym samym czasie zanotowano również, choć stosunkowo niewielki, wzrost importu cieląt. Jednak to nadal nie tłumaczy stosunkowo dużego wzrostu liczby cieląt. Prawdopodobnie zwiększył się współczynnik wycieleń, gdyż pod koniec ubiegłego roku z produkcji mogły zostać wycofane mniej wydajne krowy - sprzyjała temu sytuacja rynkowa: z jednej strony wysokie były ceny pasz, a z drugiej wysoka cena skupu bydła. Trudno jednak poprzeć tę tezę wiarygodnymi danymi.
Mimo, że wzrost pogłowia bydła w stosunku do ubiegłego roku wydaje się niewielki, to jednak okazał się on wystarczający, aby podnieść liczebność krajowego stada bydła do najwyższego poziomu od końca 2000 roku. Dzieje się tak za sprawą rosnącego pogłowia bydła młodego w wieku 0-2 lat, gdyż tak jak wspomniano wcześniej liczba krów w ostatnich latach systematycznie maleje.
Opisane tendencje świadczą z jednej strony o rosnącym znaczeniu kierunku mięsnego w produkcji bydła oraz z drugiej strony o wrastającej wydajności w produkcji mleka. Oznaczają również perspektywę wyższej podaży bydła rzeźnego w drugiej połowie bieżącego roku. Sytuacja rynkowa jest jednak bardzo sprzyjająca, dlatego oczekiwany wzrost produkcji nie powinien wpłynąć na znaczące obniżki cen skupu bydła.