Polskiej walucie nie służą niepokoje w Europie związane z dalszym, niepewnym przebiegiem wydarzeń po wyborach we Francji i w Grecji. We wtorek po południu kurs złotego ponownie zmaga się z poziomem 4,20 za euro.
Środowa decyzja RPP pozostaje zagadką dla rynku i choć większość ekonomistów uważa, że Rada pozostawi stopy proc. bez zmian, to prognozy te obarczone są sporym ryzykiem, a podwyżka stóp nie jest niemożliwa. W przypadku podwyżki złoty powinien zyskać impuls do umocnienia, które będzie jednak ograniczone nie najlepszymi nastrojami panującymi na zewnątrz. Polskie obligacje pod presją, gracze realizują zyski.
"Złoty dziś nieco słabszy. Czekamy na decyzję RPP. Jeżeli stopy proc. poszłyby w górę, złoty teoretycznie powinien się lekko umocnić. Nie będzie to jednak gwałtowny ruch z uwagi na globalną sytuację. Ogólne nastroje w Europie nie są najlepsze. Po wyborach we Francji i Grecji sytuacja jest niepewna" - powiedział w rozmowie z PAP Paweł Gajewski, diler walutowy z Millennium Banku.
RPP ogłosi w środę swoją decyzję odnośnie stóp procentowych. 14 z 22 ankietowanych przez PAP ekonomistów uważa, że Rada utrzyma stopy proc. na niezmienionym poziomie. 8 ekonomistów oczekuje podwyżki stóp proc. o 25 pb. Ekonomiści zaznaczają jednak, że ich prognozy odnośnie majowego posiedzenia RPP obarczone są dużym stopniem ryzyka.
"Rynek czeka na konkrety, na jakiś impuls. Od paru dni złoty porusza w wąskim paśmie 4,17-4,20 za euro i póki co nic nie zapowiada, żeby coś się miało w tym zakresie zmienić. Nie widać na razie jakiegoś silnego sygnału do ruchu w jedną lub drugą stronę" - dodał.