(...) Unia nie zezwala na pobieranie akcyzy od producentów, lecz nakłada ten podatek również na dystrybutorów energii, to konieczne jest wprowadzenie nowego systemu jego pobierania. Projekt zmiany ustawy akcyzowej jest już opublikowany na stronach internetowych Ministerstwa Finansów i wciąż jest dopracowywany we współpracy z przedstawicielami branży. Jest tylko jeden problem - zbyt wolno. (.
Niestety zmianie ulegnie nie tylko podmiot płacący akcyzę. Co prawda kraje członkowskie nie mogą zmieniać wysokości tego podatku według własnego uznania, a Unia wyznacza tylko poziom minimalny stawek akcyzowych. To oznacza, że wszyscy członkowie mogą wyznaczyć własne stawki, dopasowane do swojej polityki fiskalnej. Nasz resort finansów chce skorzystać z tej możliwości i... podnieść akcyzę na energię elektryczną wraz z przyjęciem nowych rozporządzeń, czyli od stycznia 2006 r. Swoją decyzję uzasadnia bardzo prosto. Dotychczas, gdy fiskus pobierał podatek od energii wysyłanej przez producentów, nie uwzględniał jej strat. A, jak twierdzą przedstawiciele resortu, podczas przesyłu ginie około 10 proc. energii. Więc gdy akcyzę będą płacili dystrybutorzy, to za sprawą tzw. strat przesyłowych budżetowi ubędzie prawie 276 mln zł. Stąd pomysł, aby podnieść akcyzę o 11 proc. - z 20 zł za megawatogodzinę do 22,20 zł.
Już obecna stawka akcyzy w Polsce jest kilka razy wyższa od minimalnej wymaganej przez UE (0,5 lub 1 EUR za megawatogodzinę). A jeżeli chodzi o wysokość akcyzy, to jesteśmy w "ścisłej czołówce" Unii Europejskiej. (...)